Autodrom Główna Kontakt Agencja
 
 FORMUŁA 1 Sezon 2008
 Sezon 2008 +
--

F1 Bilety
F1 Wiadomości
F1 Sezony
F1 Mistrzowie
F1 Technika
F1 Baza Wyników
..
Kalendarz
FAQ
Pomoc do sklepu

Artykuł o F1

Lis2

Hamilton najmłodszym Mistrzem Świata!

Data:  2008-11-02

Hamilton najmłodszym Mistrzem Świata!

To było najgorętsze 5 okrążeń w sezonie 2008! Walka o tytuł Mistrzowski Formuły 1 rozegrała się na ostatnim zakręcie ostatniego wyścigu. Tytuł przypadł tym razem Lewisowi Hamiltonowi na McLarenie. Debiutujący w ubiegłym sezonie Anglik został więc najmłodszym w historii Mistrzem Świata Formuły 1.

Wielkim przegranym na ostatnich metrach został Felipe Massa. Wygrał wprawdzie wyścig na rodzimym torze, ale to nie wystarczyło do prześcignięcia w punktacji Hamiltona. Brazylijczyk jednym punktem przegrał Mistrzostwa Świata.

Drugi na mecie zjawił się po raz kolejny świetnie jadący Fernando Alonso. Jego drugie miejsce i zdobyte 8 punktów pozwoliło mu na wyprzedzenie w klasyfikacji generalnej Nicka Heidfelda. Zespół BMW należał zresztą do wielkich przegranych brazylijskiego wyścigu. Podobnie jak Heidfeld, również drugi z kierowców BMW - Robert Kubica - stracił swoją lokatę w tabeli mistrzostw na rzecz Kimi Raikkonena z Ferrari, który w wyścigu dojechał na miejscu trzecim, a tym samym zrównał się z Polakiem ilością zdobytych punktów. Pomimo to, to Fin wskoczył w ostatecznym rozrachunku na trzecie miejsce w klasyfikacji, gdyż uzyskał w sezonie jedno zwycięstwo więcej niż Kubica.

***

Obaj pretendenci do tytułu - Lewis Hamilton i Felipe Massa - do Brazylii przyjechali z zapowiedziami twardej walki. Mimo to o wiele bardziej komfortową sytuację miał Lewis Hamilton, któremu wystarczyło pojechać bardzo asekuracyjne, a zajęcie już piątego miejsca dawało mu upragniony tytuł bez względu na pozycję rywala. Siedem punktów przewagi jaką uzbierał pozwalała mu optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Co innego Felipe Massa, któremu z kolei sprzyjały warunki, znajomość toru i kibice, którzy tłumnie stawili się na trybunach, aby kibicować swojemu idolowi. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem dla Ferrari. Brazylijczyk wywalczył w sobotnich kwalifikacjach Pole Position, natomiast jego rywal miał wystartować do wyścigu dopiero z czwartej pozycji. Pierwszy zakręt toru Interlagos jest bardzo trudnym miejscem, zwłaszcza dla rozpędzonych rywali, którzy muszą pokonać kombinację dwóch zakrętów zwanych od nazwiska słynnego Brazylijczyka - "Zakrętami Senny". Już wielokrotnie w historii dochodziło na nich do kolizji, a Hamilton z racji swojego pola startowego będzie szczególnie narażony na bliski kontakt z którymś ze swoich rywali.

Gdy zgasły lampy startowe do przodu wyrwał Massa. Hamilton trochę zaspał i musiał stoczyć krótki pojedynek z Kovalainenem, któremu również nie do końca udał się start i za plecami miał już Fernando Alonso. Na pierwszym zakręcie tak jak się tego obawiano doszło oczywiście do zderzenia. Na szczęście nie dotyczyło to kierowców z czołówki, a pechowcem okazał się David Coulthard. Jadący po raz ostatni w karierze Szkot został bez pardonu uderzony przez Nico Rosberga na Williamsie. Coulthard tracąc kontrolę nad pojazdem obrócił się i uderzył jeszcze "przy okazji" Japończyka Nakajimę, który miał to nieszczęście znaleźć się na drodze rozpędzonego RedBulla. Oba Willimasy - Rosberga i Nakajimy - nieco poturbowane pojechały dalej, natomiast Coulthard w dosyć mało spektakularny sposób pożegnał się z Formułą 1 kończąc tym wyścigiem swoją długą karierę.

W czołówce tymczasem Massa robił, co do niego należało. Od razu narzucił szybkie tempo i zwiększał przewagę nad rywalami. Hamilton ostrożnie, nie forsując ani siebie, ani silnika, jechał spokojnie na miejscu czwartym. W takim układzie to on zostawał Mistrzem Świata i bardzo mu to odpowiadało.
Po pierwszej serii zjazdów do boksu nic nie wskazywało na to, aby ktoś mógł pomieszać szyki w czołówce. Przez cały wyścig Massa czekał na jakiś cud. I doczekał się. Na 8 okrążeń przed metą nad tor nadciągnęły czarne i gęste chmury i spadły pierwsze krople deszczu. Nie wiadomo było, czy będzie to ulewa, czy zaledwie pokropi, ale zmieniające się warunki dawały jeszcze Brazylijczykowi cień szansy, że coś pójdzie nie tak - zwłaszcza u jego rywala. Zapadły pierwsze decyzje i niektórzy kierowcy zjeżdżali do boksu po opony na śliski tor. Po chwili dla wszystkich stało się jasne, że na "slickach", czyli oponach na tor suchy do mety nie da się dojechać.

Jako jeden z pierwszych do boksu zjechał Hamilton. Okrążenie później Massa, który mimo postoju nie stracił pozycji lidera. Natomiast na zmianie opon zyskał Sebastian Vettel i zaczął atakować Anglika. Z całej stawki jedynie Glock nie zmienił opon i znajdował się na wysokiej czwartej pozycji przed Hamitonem. Hamilton wiedział, że stawka jest wysoka, ale przepuszczając zdublowanego Kubicę, aby nie ryzykować kolizji, zagapił się nieco. Skorzystał z tego Vettel i wyprzedził Hamiltona na 1 okrążenie przed końcem. Publiczność oszalała z radości, bo w tym momencie Massa podążał po swój tytuł.

Ale radość kibiców nie trwała długo. Glock nie był w stanie utrzymać tempa samochodów jadących na oponach pośrednich. Jechał więc coraz wolniej, co spowodowało, że niemożliwe stało się możliwe. Na ostatnim zakręcie Hamilton dopada Glocka, wyprzedza go, wykorzystując lepszą przyczepność swoich opon, odzyskuje piątą pozycję i staje się najmłodszym w historii Mistrzem Świata Formuły 1

W kroplach ulewnego deszczu rozegrał się dramat Brazylijczyka i zgromadzonych kibiców: Felipe Massa wygrywa wprawdzie wyścig, ale przegrywa jednym punktem tytuł z Lewisem Hamiltonem. Tym razem szczęście było po stronie Hamiltona i zespołu McLarena.

Wyniki Grand Prix Brazylii 2008.

źródło: Autodrom.pl
 
 
Dodaj do:
Facebook
|
Zakładki Google
|
Delicious
|
Twitter
|
Wykop
 
 

GŁÓWNA :: O AGENCJI :: WSPÓŁPRACA :: FAQ :: KALENDARZ :: KONTAKT