Kierowca zespołu Penske Helio Castroneves wywalczył kolejne zwycięstwo serii Indy Car w nocnym wyścigu na torze Kentucky Speedway. Brazylijczyk znakomicie zaplanował strategię wyścigu, dzięki której zdołał wyjść na prowadzenie i ukończyć wyścig na miejscu pierwszym przed zdobywcą Pole Position Edem Carpenterem z ekipy Panther Racing i kierowcą tego samego zespołu Danem Wheldonem. Dario Franchitti finiszując na miejscu piątym po raz kolejny zmniejszył stratę do prowadzącego w serii Willa Powera, który ukończył wyścig na miejscu ósmym.

W połowie wyścigu nad torem wywieszono żółte flagi, z czego kierowcy w większości skorzystali i zjechali do boksów na dodatkowy pit-stop. Castroneves pozostał na torze i te kilka okrążeń przejechanych za samochodem bezpieczeństwa zadecydowało o końcowym wyniku. Gdy większość kierowców z czołówki musiała zjechać do boksów po paliwo na ostatnie osiem okrążeń, Castroneves wydłużając wcześniej swój pobyt na torze zdołał zaoszczędzić trochę paliwa i nie zjeżdżając na ostatnie tankowanie dojechał do mety na pierwszym miejscu.

Dan Wheldon (Panther Racing) był jednym z bohaterów wyścigu i wyglądało na to, że będzie głównym kandydatem do zwycięstwa. Ostatecznie okazało się, że szybszym od niego był partner z zespołu i zwycięzca kwalifikacji Ed Carpenter, który finiszował drugi.

Lider mistrzostw Will Power stracił grunt w końcówce wyścigu i dojechał do mety dopiero ósmy podczas, gdy jego główny konkurent Dario Franchitti ukończył wyścig trzy pozycje wyżej i zniwelował przewagę Powera do 17 punktów na dwa wyścigi przed końcem.

Całkiem dobrze zaprezentowali się kierowcy Andretti Autosport. Tony Kanaan, Marco Andretti i Danica Patrick uplasowali się odpowiednio na miejscach czwartym, szóstym i dziewiątym. Ich partner z zespołu Ryan Hunter-Reay był na dobrej drodze do ukończenia wyścigu w pierwszej dziesiątce. Niestety przytrafiła mu się awaria samochodu i musiał się wycofać w samej końcówce wyścigu.

Gwiazda kwalifikacji Bertrand Baguette (Conquest) na początku wyścigu wskoczył na pozycję trzecią, z której później spadł na dalsze miejsca aby ostatecznie ukończyć wyścig na miejscu dziesiątym, co jest najlepszym osiągnięciem Belga w serii Indy. Kanadyjczycy Paul Tracy (Dreyer & Reinbold) i Alex Tagliani (FAZZT Racing) zakończyli występ w Kentucky na miejscach 12-tym i 15-tym.

źródło: Autodrom.pl