Ryan Hunter-Reay, niepełnoetatowy kierowca zespołu Andretti Autosport, wygrał niedzielny wyścig serii Indy Car, rozgrywany na ulicznym torze Long Beach. To był wspaniały występ Amerykanina, który podczas całego weekendu lokował się w ścisłej czołówce i ostatecznie - po długiej, bo trwającej aż od czerwca 2008 roku, przerwie - wygrał wyścig dla zespołu Michaela Andrettiego.

Hunter-Reay dzielił podium z drugim na mecie Justinem Wilsonem z teamu Dreyer&Reinbold i zdobywcą P1 i liderem mistrzostw Willem Powerem, kierowcą Penske.

Z początku startujący z pierwszego pola Will Power wydawał się mieć wyścig pod kontrolą aż do momentu, gdy na 17 okrążeniu w jego bolidzie wystąpił problem ze skrzynią biegów. Power dał się wtedy wyprzedzić podążającemu za nim od startu jak cień Hunter-Reayowi, a nieco później Australijczyka wyprzedził również Justin Wilson. Na szczęście Power pomimo utraty dwóch pozycji był w stanie kontynuować wyścig z dotychczasową prędkością.

Na wyprzedzenie Wilsona w bezpośredniej walce Power nie miał szans, ale z pomocą przyszedł mu incydent, w którym Wilson podczas dublowania Alexa Lloyda uszkodził przedni spojler i był zmuszony do zjazdu do boksu na naprawę spadając na trzecią pozycję za Hunter-Reaya i Powera.

Gdy Hunter-Reay zwiększył swoją przewagę do 5 sekund, która z każdym okrążeniem przybliżała go do zwycięstwa, na tor wyjechał Safety-Car po zderzeniu, do którego doszło pomiędzy Grahamem Rahalem i Mario Romancinim.

Po wznowieniu wyścigu Wilson pięknym manewrem przed zakrętem Nr 1 objechał Powera i odzyskał drugą pozycję w wyścigu, której nie oddał już do mety.

Najlepszy z kierowców zespołu Ganassi, Scott Dixon, w końcówce wyścigu pokonał Tonego Kanaana z Andretti Autosport i ukończył wyścig na czwartym miejscu.

Alex Tagliani (FAZZT Racing) borykał się z wieloma problemami. Najpierw problemy podczas tankowania urwały Kanadyjczykowi trochę czasu, a następnie złamane zawieszenie po starciach z Simoną de Silvestro i Danicą Patrick.

Will Power po czterech wyścigach pozostaje na prowadzeniu w klasyfikacji mistrzostw. Seria Indy Car żegna się na jakiś czas z torami drogowymi, aby przenieść się na obiekty owalne. Następny wyścig odbędzie się 1 maja na torze w Kansas City.

źródło: Autodrom.pl