Kierowca zespołu Status GP Robert Wickens okazał się godnym rywalem zdobywcy tytułu Mistrza Estebana Gutierreza z ART. Zwycięzca ostatniego wyścigu w inauguracyjnym sezonie serii GP3, udowodnił, że zasłużył na miano Wicemistrza.

Początek wyścigu okazał się pechowy dla zajmującego pierwsze pole Nigela Melkera (Mucke), który spowodował zawieszenie startu i za to został odesłany na koniec stawki. Jego miejsce przejął Josef Newgarden (Carlin), ale nie zdołał wykorzystać tej szansy i szybko został wyprzedzony przez Roberto Merhi (Atech CRS) a potem także Wickensa (Status) i Bortolottiego (Addax).

Wickens startując z piątego miejsca, podobnie jak w sobotnim wyścigu, błyskawicznie pojawił się za prowadzącym Roberto Merhi i w chwilę później wyprzedził go. Odtąd już tylko powiększał swoją przewagę, by na mecie pojawić się z zapasem 1.6s.

Bortolotti natomiast zdołał wyprzedzić Roberto Merhi i utrzymać drugą pozycję do mety. Nie był w stanie jednak nawiązać walki z Wickensem. Drugie miejsce Włocha może zostać mu odebrane, gdyż trwa śledztwo dotyczące prawidłowego ustawienia jego bolidu na starcie.

Merhi dał się wyprzedzić także Nico Mullerowi i to właśnie kierowca zespołu Jenzer zajął ostatnie miejsce na podium. Za Merhim uplasował się Josef Newgarden z teamu Carlin. Szóste, punktowane miejsce objął Miki Monras (Arden ) po stoczeniu ciężkiej walki z Danielem Moradem (Status) i Leonardo Cordeiro (Arden).

Nowo upieczony Mistrz serii - Esteban Gutierrez - nie ukończył wyścigu. Jego bolid obrócił się o 180 stopni i zatrzymał na Parabolice. Kierowca nie powrócił już do rywalizacji.

źródło: Autodrom.pl