|
Maj27 Valsecchi wygrywa w Monako Data: 2011-05-27 Valsecchi wygrywa w Monako 2011-05-27 Prowadząc od startu do mety Davide Valsecchi (AirAsia) odniósł pierwsze w sezonie zwycięstwo, wygrywając wyścig na ulicznym torze Monte Carlo. Włoch z prawie półtorasekundową przewagą przyjechał na metę przed Alvaro Parente (Racing Engineering) i Lucą Filippi (SuperNova).
Valsecchi pośrednio zawdzięcza swoje zwycięstwo kłopotom Sama Birda na starcie. Gdy zgasły światła, startujący z Pole Position Brytyjczyk zgasił silnik i nie ruszył z miejsca. Włoski kierowca objął więc prowadzenie i przez pierwsze okrążenia kontrolował sytuację, utrzymując dobre tempo jazdy.
Aż do pierwszego postoju na 14-tym okrążeniu, Włoch miał za swoimi plecami Alvaro Parente. Po powrocie na tor na krótko stracił prowadzenie na rzecz Filippiego i Grosjeana, którzy jednak kilka okrążeń później musieli zjechać na zmianę opon. Dla Dawide'a druga część wyścigu nie stanowiła już żadnego problemu: przez następne okrążenia wypracował prawie dziesięciosekundową przewagę na resztą stawki. Nawet, gdy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, nie zagroziło to jego pozycji.
Dużo ciekawsze rzeczy działy się w środku stawki. Podobnie jak w Barcelonie natrafili na siebie Giedo van der Garde i Jules Bianchi. Na dziewiątym okrążeniu, w walce o czwartą pozycję Bianchi zbliżył się za bardzo do van der Garde i doprowadził do kolizji. W samochodzie Bianchiego został wymieniony przedni spojler lecz mimo to nieco później Francuz wycofał się z wyścigu. W wyniku zdarzenia także van der Garde zakończył przedwcześnie swój udział. Holender jechał dalej z uszkodzonym mocowaniem tylnego spojlera i dlatego wkrótce ujrzał czarną flagę.
Dużo lepszą formę zaprezentowali Filippi i Grosjean. Obaj po słabych kwalifikacjach skorzystali z opóźnionego zjazdu do boksów i w końcówce wyścigu znaleźli się niespodziewanie na miejscach trzecim i czwartym.
Pod koniec wyścigu kierowcy zespołu iSport International dostarczyli emocji zgromadzonym kibicom. Bird, który po fatalnym starcie przebijał się z końca stawki, natrafił na jadącego przed nim Marcusa Ericssona. Po drobnym nieporozumieniu obaj zderzyli się, w efekcie czego przy wyjeździe z tunelu z samochodu Ericssona odpadło tylne skrzydło. Na tor wyjechał Safety Car.
Valsecchi stracił swoją przewagę, ale podczas restartu nie dał żadnych szans rywalom. Łatwo obronił pozycję lidera i zapewnił pierwsze zwycięstwo zespołowi Air Asia, ustanawiając dodatkowo najszybsze okrążenie w wyścigu. Parente, chociaż naciskany mocno przez Filippiego, utrzymał drugie miejsce, a czwarty metę przejechał Grosjean (DAMS).
Na piątym i szóstym miejscu wyścig ukończyli Stefano Coletti (Trident) i Josef Kral (Arden). Kierowcy zespołu Carlin - Oliver Turvey i Max Chilton - mogą się cieszyć z siódmego i ósmego miejsca, które, jeśli nieoficjalne wyniki zostaną utrzymane, zapewnią im start z pierwszej linii do drugiego wyścigu.
źródło: Autodrom.pl
| | | |
|