Niedzielny sprint był nieco opóźniony z powodu wycieku oleju z bolidu Sergio Pereza na okrążeniu formującym. Jednak Fabio Leimer nie dał się wytrącić tym z równowagi i spokojnie rozpoczął swój atak na pierwsze miejsce. Przez cały czas był niedościgniony i najczęściej w całej stawce osiągał najlepsze czasy.
Na dwa okrążenia przed końcem nieco szybszy był ścigający go Luiz Razia, ale bez szans na atak.
Sam za to był atakowany przez swojego kolegę z zespołu Rapax - Pastora Maldonado, z którym stoczył ostry bój o drugie miejsce. Ostatecznie Pastor musiał zadowolić się trzecim miejscem na podium.
Podobnie jak poprzedniego dnia niezły popis umiejętności i determinacji pokazał Sam Bird, wyprzedzając kolejno Pica, Closa i Turvey'a. Niestety popełniony błąd wyniósł go poza tor, co kosztowało zbyt wiele cennego czasu, nie zdołał już zaatakować Maldonado i zawalczyć o podium. Bird uzyskał czwarte miejsce i pierwsze punkty. Na miejscu piątym przybył na metę Turvey trzymający za sobą przez dłuższy czas resztę stawki, w tym mocno sfrustrowanego Daniego Closa (szósty) a za nim zwycięzcę poprzedniego dnia - Charlesa Pica (siódmy) oraz Giacomo Ricciego (ósmy).
Nieudany wyścig miał Jules Bianchi. Koło jego bolidu zderzyło się z kołem bolidu Giedo van der Garde'a i wypadł z toru. Ostatecznie zdołał zakończyć wyścig na 12 miejscu, a Giedo był 9-ty.
Leimer osiągnął także punkty za najszybsze okrążenie w wyścigu, zdobywając w sumie 7 punktów. Daje mu to drugie miejsce ex aequo z Giacomo Riccim w klasyfikacji ogólnej. Prowadzenie po pierwszym weekendzie serii obejmuje Charles Pic.
Następne zawody odbędą się w najbliższy weekend w Monako.
Wyniki sprintu GP2 na torze Catalunya