Mark Webber wygrywa Grand Prix Brazylii, ale to Jenson Button zostaje największym bohaterem dnia. Zajmując piąte miejsce w wyścigu Anglik zostaje Mistrzem Świata sezonu 2009.
Drugi na mecie zameldował się Robert Kubica osiągając tym samym najlepszy wynik w sezonie.
Pecha miał bohater lokalnych kibiców. Zdobywca Pole Position Rubens Barichello tylko w pierwszej fazie wyścigu był na czele stawki.
Po pierwszym zjeździe do boksów zaczęły się kłopoty. Brazylijczyk nie mógł już utrzymać szybkiego tempa jazdy, a pod koniec wyścigu uszkodził oponę i musiał zadowolić sie ósmym miejscem.
Lider Mistrzostw Świata Jenson Button miał trudne zadanie do wykonania. Zaledwie 14-ta pozycja startowa Anglika uzyskana w kwalifikacjach i Pole Position jego największego rywala, Rubensa Barichello, nie napawała optymizmem. Na pociechę drugi z pozostałych konkurentów w walce o Mistrzostwo Sebastian Vettel miał jeszcze gorzej. Szesnasta pozycja startowa przekreślała praktycznie szanse Niemca na zwycięstwo w wyścigu, a tylko taki wynik dawał możliwość odrobienia straty punktowej do Buttona.
Wyścig rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. Dopingowany przez brazylijskich kibiców Rubens Barichello objął prowadzenie przed Webberem. Australijczyk wystartował słabo i mało brakowało, a straciłby swoją pozycję na rzecz startującego tuż za nim Adriana Sutila na ForceIndia. Niemiec musiał jednak odpuścić swoją szarżę na drugie miejsce, aby uniknąć kolizji z Webberem zamykającym mu wjazd do pierwszego zakrętu. Na dodatek Raikkonen wykorzystał przewagę systemu KERS i zdołał wyprzedzić Sutila.
Wyraźnie poirytowany takim obrotem sprawy Niemiec nie zauważył jak na szybkim lewym zakręcie atakuje Jarno Trulli na Toyocie i zepchnął Włocha na pobocze nie zostawiając mu miejsca. Trulli stracił kontrolę nad bolidem i uderzył w Sutila, a następnie z olbrzymim impetem uderzył w bariery po przeciwnej stronie zakrętu. O samochód Sutila zahacza jeszcze nadjeżdżający Fernando Alonso rozbijając tylne zwieszenie w swoim Renault.
Całkiem z tyłu jeszcze Vettel wdaje się w przepychankę z Kovalainenem, który obraca się na torze i o mały włos nie demoluje nadjeżdżającego Ferrari Fisichelli. Na szczęście Włoch ucieka na trawnik unikając kolizji z McLarenem.
Za nim na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa Jarno Trulli zdążył wyskoczyć z samochodu i z furią popędził w stronę Sutila, aby wyjaśnić mu, co o nim sądzi…
Dodatkowo jeszcze w międzyczasie Raikkonen i Kovalainen zjechali do boksu. Pierwszy na naprawę bolidu, a drugi na naprawę i tankowanie. Tam również doszło do incydentu, gdyż mechanicy Kovalainena za wcześnie wypuścili go na tor, zanim został odłączony wąż tankujący. W efekcie pośpiechu Fin wyjechał na Pit Lane ciągnąc za sobą rurę z wylewającym się paliwem. Jadący za nim Raikkonen został ochlapany wysokooktanową benzyną i doszło do samozapłonu. Na szczęście trwało to bardzo krótko i nikomu nic się nie stało. Po wyścigu zespół McLarena został ukarany karą finansową za stworzenie zagrożenia na torze.
Tymczasem wyścig prowadził Barichello przed Markiem Webberem . Niespodziewanie za prowadzącą dwójką znaleźli się Nico Rosberg i Robert Kubica. Niemiec i Polak najwięcej skorzystali z zamieszania i kolizji po starcie. Cała czwórka dosyć łatwo oderwała się od reszty stawki nadając szybkie tempo.
Po wznowieniu wyścigu Button wziął się za odrabianie strat z kwalifikacji. Najpierw wyprzedził Grosjeana na Renault, a chwilę potem Nakajimę na Williamsie i awansował na siódmą pozycję. Jego pogoń za czołówką na dłużej powstrzymał debiutant Kamui Kobayashi na Toyocie. Kilkukrotnie lider Mistrzostw atakował kierowcę Toyoty, ale bezskutecznie. Japończyk bronił się bardzo dzielnie i pokazał, że nie da się przestraszyć i nie ma respektu przed doświadczonymi zawodnikami.
Jak się spodziewano pierwszym zawodnikiem, który złożył wizytę w boksie był Barichello. Po zatankowaniu samochodu wyjechał na tor tuż przed Hamiltonem na McLarenie. Od tego momentu zaczęły się kłopoty Brazylijczyka. Nie był w stanie jechać już tak szybko jak na początku, a na dodatek musiał bardzo mocno bronić się przed atakami Hamiltona, który lekkim samochodem parokrotnie próbował wyprzedzić kierowcę BrawnGP.
Całej stawce liderował teraz Webber, który zjechał na tankowanie 5 okrążeń później niż Barichello. Gdy powrócił na tor na pozycji lidera było wiadomo, że jest głównym faworytem do zwycięstwa.
Znakomicie jechali Button i Vettel. Obaj mieli bardzo obciążone samochody w pierwszej fazie wyścigu dzięki temu znacząco przesunęli się w całej stawce, gdy ich rywale zjeżdżali na tankowanie.
Gdy Barichello utknął gdzieś w środku stawki stało się jasne, że będzie mu bardzo trudno walczyć o zwycięstwo. Drugim pechowcem z czołówki stał się Rosberg. Jadąc przez chwilę na pozycji drugiej spadł po pierwszym postoju na dziesiąte miejsce, a po chwili wycofał się z wyścigu z defektem przekładni.
Tymczasem Button po swoim pierwszym postoju spadł poza pierwszą ósemkę. Było jednak wiadomo, że jadący przed nim kierowcy będą musieli jeszcze zjechać. Tak też się stało. Najpierw Grosjean, potem Vettel, Hamilton i Raikkonen kolejno ustępowali miejsca Buttonowi. Drugi zjazd Buttona rozstrzygnął tak naprawdę o kolejności na mecie. Sebastian Vettel pozostając na torze kilka okrążeń dłużej niż Anglik uzyskał odpowiednią przewagę i wyjechał na tor przed nim. W takiej kolejności dotarli na metę. Przed nimi byli Webber, Kubica i niespodziewanie trzeci Hamilton. Za nimi byli Raikkonen, Buemi i Barichello.
Już na ostatnich okrążeniach Barichello był zmuszony ponownie zjechać do boksu, gdyż z jego tylnej opony zaczęło uchodzić powietrze. Być może był to skutek agresywnego manewru wyprzedzania Hamiltona, a być może najechania na pozostawiony na torze kawałek elementu z rozbitego Williamsa Nakajimy. W każdym razie ósme miejsce Brazylijczyka dawało Jensonowi Buttonowi tytuł Mistrza Świata na jeden wyścig przed końcem sezonu.
W dziesiątym roku startów w Formule 1 Jenson Button zostaje Mistrzem Świata w Brazylii. Zwycięzcą wyścigu zasłużenie zostaje Mark Webber. Jest to jego drugie zwycięstwo w tym sezonie. W klasyfikacji generalnej Sebastian Vettel awansował na drugą pozycję przed Rubensa Barichello. W ostatnim wyścigu w Abu Zabi obaj kierowcy będą walczyć już tylko o wicemistrzostwo.
Wyniki wyścigu o Grand Prix Brazylii 2009.