To był niezapomniany wyścig dla kierowców zespołu Brawn GP. Rubens Barichello i Jenson Button zajęli dwa pierwsze miejsca na torze Monza podczas Grand Prix Włoch. Na trzecim miejscu dojechał Kimi Raikkonen na Ferrari, a czwartym kierowcą na mecie był rewelacyjny Adrian Sutil na samochodzie Force India.
Lewis Hamilton nie dojechał do mety rozbijając swojego McLarena na ostatnim okrążeniu, dzięki temu zaledwie jeden punkt zdobył najgroźniejszy rywal kierowców Brawna do tytułu mistrzowskiego - Sebastian Vettel na RedBullu.
Do kwalifikacji obaj kierowcy Brawna wystartowali z obciążonymi paliwem samochodami, a mimo to zajęli doskonałe piąte i szóste pole startowe. Na niedzielny wyścig zaplanowali strategie tylko jednego postoju i pojechali znakomicie zajmując pierwsze dwa miejsca w Grand Prix Włoch. Po raz drugi w sezonie wygrał Rubens Barichello i zmniejszył stratę do lidera mistrzostw Jensona Buttona.
Jedynym kierowcą, który mógł pomieszać im szyki, był Lewis Hamilton na McLarenie. Aktualny Mistrz Świata miał opracowaną inną strategię. Lekki samochód i szybka ucieczka do przodu miały mu zapewnić dostateczną przewagę na tyle, aby podczas drugiego postoju ciągle być na prowadzeniu. Ale nie udało się. Po swoim drugim Pit Stopie Anglik wyjechał za samochodami Brawn GP i stało się jasne, że strategia rywali okazała się lepsza. Hamilton nie dał jednak za wygraną i do ostatniego okrążenia starał się dopaść jadącego na drugiej pozycji Buttona. Pościg swój przypłacił rozbiciem samochodu i utratą pewnego, trzeciego miejsca. Na szczęście wyszedł z wypadku bez szwanku.
Znakomicie wypadli obaj kierowcy ForceIndia. Adrian Sutli zdobył pierwsze punkty dojeżdżając do mety czwarty za Raikkonenem, którego nie udało mu się wyprzedzić przez cały wyścig. Udany powrót zaliczył Vitantonio Liuzzi, który być może dojechałby na wyższej pozycji niż Sutil, ale awaria przekładni zakończyła przedwcześnie popis włoskiego kierowcy.
Nie do końca udał się debiut w Ferrari Ginacarlo Fisichelli. Do wyścigu wystartował z 14 pozycji i po starcie udało mu się przesunąć nieco do przodu. Ale to było wszystko. Przez cały wyścig jechał w środku stawki i praktycznie bronił swojej pozycji przed rywalami. Ostatecznie zajął 9-te miejsce nie zdobywając ani jednego punktu. Widać wyraźnie, że Ferrari nie jest w szczytowej formie i trochę czasu potrzeba nawet tak doświadczonemu kierowcy, aby przestawić swój styl jazdy do trudnego w prowadzeniu bolidu.
Niefortunnie zakończył swój występ Robert Kubica na BMW. Najpierw na drugiej szykanie wypchnął z toru Marka Webbera, który musiał zakończyć wyścig już na pierwszym okrążeniu. Konsekwencją tego zderzenia był uszkodzony spojler. Ze względów bezpieczeństwa został wezwany przez sędziów do boksu na naprawę. Kilkanaście okrążeń później zjechał do boksu z awarią układu smarowania.
Więcej szczęścia miał drugi z kierowców BMW. Nick Heidfeld dojechał do mety siódmy zdobywając dwa punkty dla swojego zespołu.
Wyniki wyścigu GP Włoch 2009.