130 Grand Prix musiał Mark Webber czekać na swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Trochę długo, ale w końcu przyszło, a styl w jakim to zrobił nie budzi niczyich wątpliwości. Mark był najszybszy od początku gonitwy bolidów o najwyższą nagrodę Niemiec.
Jedyny błąd jaki popełnił Australijczyk podczas niedzielnego wyścigu, to próba zablokowania wyprzedzającego go Rubensa Barichello tuż po starcie. Webber "wypruł" do przodu nie rozglądając się na boki i nie zauważył jadącego koło-w-koło z nim Brazylijczyka na Brawn GP. Chcąc jak najszybciej uciec na wewnętrzną uderzył swoim bolidem w przednie koło Barichello. Na szczęście dla obu uderzenie nie było na tyle mocne, by wyrządzić szkodę któremukolwiek z samochodów.
Jednak ten błąd zauważyli sędziowie i ukarali Webbera karą przejazdu przez boksy. Wydawało się więc, że szanse na zwycięstwo są pogrzebane. Ale nie dla ambitnego Australijczyka! Po raz pierwszy w tym sezonie ma możliwość zasiadania za kierownicą samochodu, który należy do najszybszych w stawce.
Mając świadomość tego, że musi odbyć karę, Webber jechał jak szalony za prowadzącym Barichello. Do boksu na odbycie kary zjechał na tym samym okrążeniu, co Brazylijczyk, przez co objął prowadzenie i nie mając przed sobą nikogo gnał do przodu, zwiększając tylko przewagę nad rywalami.
Barichello tymczasem nieszczęśliwie powrócił na tor tuż za wolniejszym Ferrari Felipe Massy. Wprawdzie samochód, którym dysponował Barichello jest o niebo lepszy o tegorocznego bolidu Ferrari, jednak wyposażona w system KERS czerwona maszyna na wyjściu z każdego niemal zakrętu nie dawała szans kierowcy Brawn GP na atak. W bezpośredniej walce więc nie mógł liczyć Rubens na "przeskoczenie" Massy i musiał czekać, aż ten zjedzie do boksu na tankowanie.
Tymczasem Webber uciekał całej stawce i nie zwalniał tempa nawet spadku na pozycję 8-mą, po tankowaniu bolidu. Odzyskał prowadzenie po zjeździe Barichello na drugi postój i pozycji tej praktycznie nie oddał już do mety, na chwilę tylko spadając za Vettela.
Wyścig zakończył się kolejnym dubletem zespołu RedBull, ale tym razem w kolejności Webber - Vettel. Wprawdzie lider klasyfikacji generalnej Jenson Button na Brawn GP ma jeszcze 21 punktów przewagi nad drugim Vettelem, to sprawa tytułu mistrzowskiego zarówno w kategorii kierowców, jak i konstruktorów wydaje się być ciągle otwarta.
Pełne
wyniki wyścigu GP Niemiec 2009.
