Dzięki wspaniałemu wystąpieniu kierowca zespołu BMW Robert Kubica zajął drugie miejsce w Grand Prix Malezji. Jego kolega z zespołu Nick Heidfeld dojechał szósty i dołożył do wyniku zespołu kolejne 3 punkty.
Druga runda Mistrzostw Świata Formuły 1 zakończyła się kolejnym znakomitym wynikiem dla zespołu BMW. Zdobywając 11 punktów w upalnej Malezji zespół osiągnął swój najlepszy wynik w swojej dośc krótkiej historii.
Obaj kierowcy mieli dobry start do wyścigu. Robert wyprzedził Toyotę Jarno Trulliego po wewnętrznej podczas gdy Nick Heidfeld wystrzelił po zewnętrznej wyprzedzając i Roberta i Trulliego. Jednakże Trulli nie był przygotowany na poddanie się i przed pierwszym zakrętem w prawo zepchnął Nicka z idealnego toru jazdy. W rezultacie Nick spadł na pozycję dziesiątą.

Robert skutecznie obronił swoją trzecią pozycję i szybko zwiększał dystans do rywali jadących za nim: Marka Webbera (RedBull), Lewisa Hamiltona (McLaren), Trulliego i Heikki Kovalainena (Mclaren).
Po pierwszej serii zjazdów do boksu Robert kontynuował wyścig na trzeciej pozycji, ale za nim Kovalainen przesunął się na czwarte miejsce. Ci, którzy sądzili, że Fin może szybko dogonić Roberta, popełnili błąd. Polak nie tylko był w stanie utrzymać dystans do goniącego go McLarena, ale także zwiększał swoją przewagę nad nim. Kiedy Massa wypadł z toru grzęznąc w żwirze, Kubica odziedziczył po nim drugie miejsce. Kontynuował swój występ nie popełniając żadnego błędu i przejechał linię mety na pozycji drugiej.

Wyścig Nicka był jakkolwiek nieco bardziej urozmaicony. Zepchnięty po incydencie na pierwszym zakręcie na pozycję 10 Niemiec kontynuował wyścig szybko demonstrując swoją determinację do powrotu na czołowe pozycje. Na piątym okrążeniu pięknym manewrem wyprzedził Davida Coultahrda (RedBull) i Fernando Alonso (Renault) w tym samym czasie, przesuwając się na ósmą pozycję ze stratą tylko 2,3 s do poprzedzającego go Kovalainena. Pomimo wczesnego zjazdu do boksów w stosunku do rywali zachował swoją ósmą pozycję po pierwszej serii zjazdów do boksu. Podążając jak cień za Lewisem Hamiltonem i skorzystał z odpadnięcia Massy przesuwając się o jedną pozycję. Podczas drugiej serii zjazdów do boksu dobra strategia zespołu BMW pomogła mu przesunąć się o jeszcze jedną pozycję do przodu. W efekcie ukończył wyścig na miejscu 6. zdobywając dla niemieckiego zespołu dalsze trzy punkty w klasyfikacji konstruktorów. Na ostatnim okrążeniu Niemiec ustanowił jeszcze czas najszybszego okrążenia w wyścigu.

"To świetny start do sezonu." powiedział dyrektor zespołu BMW Motorsport Mario Theissen. "Zdobywając dwa drugie miejsca w dwóch pierwszych wyścigach, to naprawdę doskonały wynik. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że w dzisiejszych wyścigach bardzo ważna jest pozycja na starcie, gdyż wyprzedzanie jest niezwykle trudne."

źródło: E.D.