Wprawdzie klasyfikacja generalna po ostatnim wyścigu jest dobra zarówno dla zespołu Ferrari, jak i dla jego kierowców (Massa na pierwszym miejscu i Raikkonen na trzecim), jednak różnice w punktacji są niewielkie a apetyt na mistrzostwo mają zarówno BMW (Kubica na drugiej pozycji ze stratą do Massy tylko 2 punktów), jak i McLaren-Mercedes pomimo ostatnich wpadek Lewisa Hamiltona. Szefowie teamu Ferrari mają świadomość pomyłek i drobnych awarii, które kosztowały utratę punktów a w ostatnim wyścigu o GP Francji nawet zwycięstwo Kimiego Raikkonena. Jeśli więc chcą utrzymać pozycję lidera do końca sezonu, muszą dołożyć więcej starań, bardziej zgrać zespół. Mimo to dwóch kierowców wśród czterech, którzy są w stanie nawiązać walkę o mistrzostwo daje Ferrari powód do zadowolenia. W ostatnim wyścigu na torze Magny-Cours Kimi Raikkonen stracił rurę wydechową, co lekko uszkodziło samochód i silnik, dlatego przygotowania do wyścigu o GP Anglii, będą wiązały się głównie z wymianą silnika. Dzięki nowym zasadom, obowiązującym od tego sezonu, nie będzie to skutkowało utratą miejsc startowych. Inne drobne zmiany aerodynamiczne i mechaniczne dały podobno bardzo dobre rezultaty w ubiegłotygodniowych testach na Silverstone, co wyjątkowo cieszy lidera klasyfikacji - Filipe Massę.

Lider teamu McLaren-Mercedes Lewis Hamilton pomimo ostatnich pechowych startów nie traci nadziei na tytuł mistrzowski w sezonie 2008. Ostatnie wybryki młodego kierowcy nie tylko na torze ale także i w życiu prywatnym są szeroko komentowane przez media. Ron Dennis bierze jednak swojego podopiecznego w obronę twierdząc, że są to sprawy naturalne dla każdego człowieka, każdy z nas popełnia błędy i głupstwa ale w ten sposób dojrzewamy i zdobywamy doświadczenia. Jednak to, co czyni Lewisa Hamiltona wyjatkowym, jest jego skoncentrowanie na celu, oderwanie od przeszłości, pozostawienie porażek daleko w tyle i dążenie do jak najlepszych wyników w nowym starcie.
Biorąc pod uwagę rywalizację między Hamiltonem i Raikkonenem w końcówce sezonu 2007 oraz ostateczne zwycięstwo Fina, nadzieje Anglika na zwycięstwo są uzasadnione, zwłaszcza jeśli jest tak pojętnym i mocno zmotywowanym uczniem jak zachwala go Ron Dennis.

Robert Kubica słusznie zauważa, że najbliższe dwa wyścigi będą decydujące dla tych, którzy chcą liczyć się w rozgrywce o tytuł. Dlatego BMW Sauber musi dołożyć starań w najbliższych poprawkach, ustawieniach i testach bolidów. Kiepskie w porównaniu do poprzednich rezultaty podczas GP Francji powinny otrzeźwić i zmobilizować team do dalszej wytężonej walki, nie można bowiem ciągle liczyć na pech współzawodników. A zauważyć należy, że gra o mistrzostwo toczy się nie tylko z Ferrari i McLarenem. Do czołówki próbują wejść również Toyota i Renault.

źródło: M.S.