Pomimo podwójnego zwycięstwa w Grand Prix Francji, odzyskania pozycji lidera kierowców i dużej przewagi nad konkurencją, zespół Ferrari nie tryskał zbytnio humorem. Zwycięstwo odniósł nie ten, który powinien, a mianowicie Felipe Massa.
Po dosyć monotonnym wyścigu kierowcy Ferrari nie mieli sobie równych na francuskim torze Magny-Cours. Po wywalczeniu przez obu kierowców najlepszych pozycji startowych objęli szybko prowadzenie i zwiększali przewagę nad resztą rywali w imponujący sposób.
Tylko na moment kibiców dopadł niepokój, gdy prowadzący Kimi Raikkonen, mający ponad 20 sekund przewagi nagle zaczął zwalniać, stracił całą swoją przewagę, po czym bez walki dał się wyprzedzić koledze z zespołu, Felipe Massie. Okazało się, że Ferrari prowadzone przez Fina miło problemy z układem wydechowym, który przepalił się i uszkodził tylną pokrywę silnika, doprowadzając do zaburzeń aerodynamicznych. Pomimo tego Raikkonen dowiózł bezpiecznie swoje drugie miejsce do mety niezagrożony przez nikogo.
Słabo wypadli obaj kierowcy McLarena. Tym razem większej roli nie odegrali. Hamilton ukarany po swoim występie w Kanadzie przesunięciem na polach starowych o 10 pozycji w tył dojechał ledwie na 10-tej pozycji. Nieco lepiej wypadł Heikki Kovalainen, który w końcówce miał szansę wywalczyć trzecie miejsce na podium, ale nieustępliwy Jarno Trulli jechał bardzo konsekwetnie i nie pozwolił się wyprzedzić szybszemu McLarenowi, dając tym samym pierwsze podium Toyocie w tym sezonie.
Robert Kubica, dotychczasowy lider klasyfikacji mistrzostw, stracił tę pozycję na rzecz Felipe Massy, chociaż pojechał bardzo dobry, chociaż nie błyskotliwy wyścig. Dojechał na punktowanym piątym miejscu, jednak to nie wystarczyło do utrzymania rywali za sobą w klasyfikacji kierowców.
Niezły występ zanotowali kierowcy Renault. Startując z lekkimi samochodami szybko się okazało, że będą trzykrotnie zjeżdżać do boksów. Udało im się jednak obu dojechać do mety na punktowanych miejscach, dzięki czemu pierwsze swoje punkty w Formule 1 zainkasował Nelson Piquet jr. Fernando Alonso był tuż za nim tylko dlatego, że popelnił błąd na ostatnich okrążeniach wyścigu.
Zobacz pełne
wyniki Grand Prix Francji.