Alonso zdumiony niechęcią kierowców do GPDA
Dwukrotny Mistrz Świata Fernando Alonso powiedział, że jest bardzo zdumiony z powodu braku zainteresowania wśród niektórych czołowych kierowców Organizacją Kierowców Wyścigowych Grand Prix (GPDA - Grand Prix Drivers' Association).
W świetle ostatniego wypadku Heikki Kovalainena i szczęśliwym wyjściu z niego bez żadnych obrażeń Alonso zadaje pytanie, dlaczego tacy kierowcy, jak Lewis Hamilton, Kimi Raikkonen i Felipe Massa nie są zainteresowani działalnością na rzecz bezpieczeństwa.
"To prawda, że jest paru kierowców, którzy nie wstąpili do organizacji GPDA, co jest ich prywatną decyzją, ale w mojej opinii to nie jest dobre." - powiedział Alonso zapytany przez dziennikarza autosport.com o sytuację dotyczącą GPDA.
"Jak już kiedyś powiedziałem, każdy może robić to, co chce, ale trudno jest zrozumieć, dlaczego kierowcy nie chcą być włączeni do organizacji kierowców, która troszczy się przecież o nasze życie podczas wyścigów.
Na temat wypadku, który przydarzył się Kovalainenowi w ostatnim wyścigu, będziemy dyskutować razem z FIA bardzo uważnie i złożymy parę propozycji i w efekcie znajdziemy rozwiązanie, a ten typ wypadku nie będzie już mógł się powtórzyć.
A są kierowcy, którzy nie chcą być zaangażowani w takie sprawy - to nie ma sensu."
Jarno Trulli już wcześniej wyraził swoją opinię na temat kierowców, którzy nie chcą uczestniczyć w pracach GPDA zwłaszcza, że czerpią z jej działalności korzyści w zakresie bezpieczeństwa.
"Nie mówię, że oni powinni się włączyć, a tylko to, że jako kierowcy Grand Prix powinni być uczuleni na sprawy bezpieczeństwa, ponieważ się ścigają" - powiedział Trulli.
"Gdy wsiadasz do samochodu by jechać bardzo szybko GPDA jest jedyną organizacją, która nie dba o żadną politykę. Każdorazowo siadamy w pokoju i dyskutujemy prywatnie o wspólnych sprawach, którymi są wyścigi i ich bezpieczeństwo. Najwyraźniej są ludzie, którym na tym nie zależy, ale czerpią z tego tak czy owak korzyści. To, co mnie szczególnie niepokoi i wszystkich kierowców w organizacji GPDA, to fakt, że coraz więcej kierowców odchodzi z organizacji z żadnych wyraźnych powodów. Ale oni czerpią korzyści z pracy tych, którzy ciągle to robią.
Ale organizacja GPDA ma minimalne wydatki, na pokrycie których płacą kierowcy w zależności od zdobytych punktów w danym sezonie. I oczywiście nieobecność kilku najlepszych kierowców odbija się w sposób znaczący na naszym budżecie. To jest naprawdę niewiele nawet dla przeciętnego kierowcy. To bardzo niewielka suma, którą płaci się za utrzymanie GPDA.
W sytuacji, gdy zabraknie kierowców z czołówki znajdziemy się w sytuacji, w której jakoś będziemy musieli znaleźć sposób na samodzielne uzupełnienie funduszy i utrzymanie GPDA w celu dalszych działań kładących nacisk na to, aby kierowca odniósł 100% korzyści w zakresie swojego bezpieczeństwa na torze."
źródło: S.S.