|
| | | | | | | Formuła 1 jest najwyższym stopniem wtajemniczenia w sporcie samochodowym. Kto chce się tam dostać, musi już od najmłodszych lat myśleć poważnie o rozwoju kariery kierowcy wyścigowego.
Jeśli chcesz należeć do załogi F1, musisz być najlepszy, a jeśli chcesz być najlepszym, musisz ciężko nad tym pracować.
Świat wyścigów samochodowych a zwłaszcza świat Formuły 1, to nieustanna walka o prymat, to nieustanna presja by być najszybszym. Być najszybszym zaś oznacza mieć po swojej stronie nie tylko najbardziej uzdolnionych, ale również najbardziej doświadczonych, najbardziej zaangażowanych, najbardziej kreatywnych, najlepiej przewidujących, najszybciej reagujących na zmiany, najlepiej znających reguły gry, ..., jednym słowem najlepszych w swojej dziedzinie. W takim świecie nie ma miejsca na nauczanie, sprawdzanie przydatności, nie ma okresów próbnych, po których powiecie sobie "do widzenia". Jeśli chcesz pracować z najlepszymi, musisz być the best i udowodnić to jeszcze zanim zaczniesz przedstawiać własną kandydaturę.
Różne dziedziny
Niewiele osób w Polsce uświadamia sobie, że praca w sportach motorowych, to nie tylko praca kierowcy. Potrzeba przecież mechaników, pracowników technicznych i inżynierów, wśród których wyróżnia się wąskie specjalizacje, bo innej wiedzy potrzeba by ulepszać silnik, innej by poprawiać aerodynamikę, innej dla ogumienia i wyglądu (nawet na lakierach trzeba się znać) itd., itd. Niezłej głowy też trzeba by wszystkie te elementy i parametry zgrać ze sobą i z wymaganiami, talentami, umiejętnościami kierowcy a wszystko dostosować do warunków panujących na torze w dniu wyścigu.
Zatem jak zacząć?
Skoro o tym mowa i z pewnością są młodzi ludzie, którzy marzą o takiej właśnie karierze, to trzeba podkreślić, ze solidne wykształcenie jest tu podstawą, na której można budować resztę. Nie wystarczy, że skończysz jakąś szkołę, musi to być szkoła najlepsza a ty musisz być najlepszy w tej szkole. A skoro już zdobędziesz wykształcenie i będziesz ciągle poszerzać wiedzę z interesującej cię dziedziny wszelkimi dostępnymi środkami, a tych współczesny świat oferuje wiele, to musisz oczywiście zdobyć doświadczenie. W Polsce nie jest to łatwe, bo w Polsce nie ma koncernów samochodowych, które prowadzą staże i rekrutacje do „normalnej” pracy, nawet jeśli selekcja jest ostra. Nikt przecież nie mówi, że czekając na lepsze czasy nie można sięgać dalej niż koniec własnego podwórka. Szczerze mówiąc granice te należy przekraczać już na etapie nauki. Zawsze przecież trzeba sięgać po … n a j l e p s z e.
Poza Polską, w krajach, gdzie przemysł, a więc i sport motorowy jest rozwinięty, ścieżka kariery przebiega łatwiej. Nie brak tam różnych klas i serii wyścigów nie tylko profesjonalnych, ale i amatorskich. Takie team’y powstają z czystej pasji a pasja rzadko idzie w parze z wielkimi pieniędzmi. Dlatego team’y amatorskie często borykają się z problemami finansowymi, łatwiej bowiem o sponsora kiedy ma się już jakieś osiągnięcia niż na początku kariery. Właśnie team’y amatorskie są wielką szansą dla nowicjuszy z dużą wiedzą i zapałem. Przyjmują z otwartymi rękami każdego, kto chce im pomóc, tym chętniej, im więcej wiesz, umiesz i im bardziej jesteś przekonujący a nade wszystko, im lepsze wyniki osiąga twój team dzięki twojej pracy i wiedzy. Jeśli uda ci się taki start, to łatwiej będzie ci zmieniać teamy i serie, aż może kiedyś dotrzesz do tej najważniejszej i wymarzonej.
Musisz jednak pamiętać, że uznanie i pozycję w zespole zdobywa się stopniowo tak, jak zdobywa się zaufanie ludzi. Na zaufaniu i kompetencjach buduje się zespół. Być może dyplom trzeba schować na jakiś czas do kieszeni, może najpierw trzeba posprzątać rozlany olej, poukładać narzędzia, podać coś w odpowiednim momencie, wykonać czyjeś polecenie, a dopiero potem dzielić się swoimi spostrzeżeniami, pomysłami, nie zrażając się tym, że nie od razu zostaną one przyjęte z entuzjazmem. Twoimi sprzymierzeńcami będzie więc nie tylko niewyobrażalna pracowitość, ale także cierpliwość, pokora, upór i zaangażowanie. Takie cechy przydadzą się zawsze, zwłaszcza na polskim rynku.
Polskie warunki
W Polsce, trzeba to sobie szczerze powiedzieć, nie ma ani przemysłu, ani wystarczająco dobrych warunków do uprawiania wyścigów samochodowych, ani nawet organizacji, które chętnie wspierałyby wszelkie motoryzacyjne pasje i działania. Nie wolno jednak poddawać się ogólnie panującemu marazmowi. Musisz wierzyć we własne marzenia nie tracąc kontaktu z realnym światem i szukać swoich szans oraz sposobów na rozwiązanie pojawiających się problemów. Mamy w Polsce dwa tory: w Poznaniu i pod Kielcami, na których rzadko w porównaniu z innymi krajami, ale jednak odbywają się imprezy.
Te imprezy to polskie serie wyścigowe: KIA Picanto Cup, Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski, Długodystansowe Mistrzostwa Polski oraz Puchary Automobilklubów i Klubów (tzw. KJSy) a także inne spotkania wyścigowe, jak np. niemiecka Interseria, Mistrzostwa Strefy Europy Centralnej czy wyścigi kartingowe. Skoro w Polsce odbywają się wyścigi, to znaczy, że są ludzie tacy jak ty, łączy was ta sama pasja i być może te same cele. Jeśli połączycie siły, możecie zmienić rzeczywistość. Nie od razu utworzycie nową, polską, samochodową markę, pobudujecie fabryki, tory wyścigowe, szkoły, utworzycie serie i znajdziecie sponsorów oraz finansowane przez nich teamy, ale małymi kroczkami… może… kto wie?
Kariera kierowcy
Jeśli chcesz być kierowcą wyścigowym, to twoja ścieżka będzie jeszcze trudniejsza, bo w Polsce to ciągle nie jest zawód, pomimo sukcesu Roberta Kubicy. Oczywiście wykształcenie nie jest tak potrzebne jak inżynierowi, ale bez żadnego wykształcenia trudno będzie ci zrozumieć pojazd, z którym musisz tworzyć jedność. I do tego wiedza o wyścigach, tę musi posiadać każdy, kto chce związać się z wyścigami. Nie wystarczy wiedzieć, że królową jest F1, ani kto to jest Michael Schumacher. Twoja wiedza musi być dogłębna. Zatem musisz znać języki obce żeby czytać, czytać i czytać a potem pytać, korespondować, rozmawiać z tymi, którzy są blisko i najbliżej prawdziwych, profesjonalnych wyścigów samochodowych.
Znajomość języków obcych przyda ci się w całej twoje ciężkiej drodze. Jak to mówią "ostatnim Mistrzem Świata, który nie znał angielskiego, był Juan Manuel Fangio...". Musisz też przygotować się na podróże i wydatki. Zaczniesz od uczestniczenia w wyścigach jako widz i kibic. Spotkasz tam ludzi z całego świata tak samo zafascynowanych motoryzacją jak ty, sam znajdziesz się bliżej a może znajdziesz okazję by następnym razem pomóc w przygotowaniach czy obsłudze kolejnej imprezy na torze. Cokolwiek będziesz robił na torze, znajdziesz się krok bliżej swojego celu, możesz nawet sprawdzać bilety albo sprzedawać frytki. Najważniejsze jest stwarzanie okazji do poznawania ludzi związanych z wyścigami a poprzez nich do wchodzenia w same wyścigi. Zanim zajmiesz się praktyczną stroną przygotowań do przyszłego zawodu, musisz dobrze orientować się w tym sporcie i związanym z nim świecie a najlepsza drogą jest uczestnictwo w tych wyjątkowych wydarzeniach i przygotowaniach do nich oraz kontakt z tymi, którzy mają wiedzę, doświadczenie i tę samą co ty pasję.
Trenig sportowy
Jednak dla zawodowego kierowcy oprócz wiedzy, najważniejsze są oczywiście umiejętności a tego nie nauczysz się jeśli nie będziesz jeździł, jeździł i jeszcze raz jeździł, czym się da, gdzie się da i kiedy tylko się da, naturalnie z zachowaniem prawa i zdrowego rozsądku. Jeśli nie umiesz pracować nad sobą w reżimie, nie masz czego szukać w tym zawodzie. Nadmierna fantazja szybko kończy marzenia, karierę a nierzadko i życie. Twoje ćwiczenia muszą obejmować nie tylko technikę jazdy, ale i kondycję fizyczną, kondycję psychiczną oraz koncentrację. Szkół koncentracji i warsztatów psychologicznych jest w Polsce wiele, ale nie ma wyścigowych szkół jazdy. Te dostępne w Polsce dobre będą na początku, ale w miarę wzrastania twoich umiejętności potrzebne ci będą profesjonalne szkoły wyścigowe a one niestety są kosztowne i dostępne wyłącznie za granicą. Na szczęście zawsze byłeś na to przygotowany, pieczołowicie odkładałeś pieniądze i liczyłeś dni, kiedy będziesz mógł zmierzyć się z prawdziwym bolidem na prawdziwym torze. Trwające zwykle trzy dni zajęcia dadzą ci wiele, otrzymasz podstawowy szlif wyścigowy, nauczysz się kontrolować pojazd, będziesz miał okazję do uczenia się od zawodowych kierowców, trenerów, instruktorów. Jeśli stać cię na to, możesz brać lekcje indywidualne lub powtarzać kursy w różnych szkołach, niektóre z nich promują najlepszych uczniów, dają im szansę w wyścigach. Jeśli jesteś wystarczająco dobry i pokonasz całą tę ścieżkę oraz udowodnisz, że także na torze jesteś najlepszy, albo przynajmniej jednym z najlepszych i wpadniesz w oko odpowiednim menedżerom, to jesteś bliski celu.
Alternatywna droga prowadzi poprzez własny team zbudowany z własnego budżetu oraz dzięki sponsorom.
W obu przypadkach musisz doskonalić swoje umiejętności w kolejnych wyścigach, jak najwięcej startować i najlepiej - zdobywać tytuły, również prasowe. Musisz dać się poznać i umieć współpracować a jeśli zostaniesz zauważony przez ważnego menedżera, który zechce zatrudnić cię do pracy w swoim profesjonalnym zespole, to właśnie spełniłeś swoje marzenie:
stałeś się kierowcą wyścigowym!
Pamiętaj jednak, że to dopiero początek drogi do F1. Nawet ci, którzy już tam są nie każdego roku mają zagwarantowany kontrakt. W tym zawodzie nie wystarczy być najlepszym, trzeba zawsze dążyć do tego, by być lepszym od najlepszych, nawet jeśli najlepszym jesteś właśnie ty.
Wyścig trwa!
Zaplecze
Trwa także poza torem. Potrzebni przecież są świetni menedżerowie, finansiści, ludzie od marketingu i cała rzesza naukowców. Każde naukowe odkrycie jest pod lupą i jeśli tylko można przekuć je na poprawę wyników – masz pewność, że zostanie przekute. Największe i najbogatsze zespoły wyścigowe posiadają prawdziwe laboratoria naukowe. Do tego nie zapominaj, że ktoś musi strzyc trawniki, czyścić tor, zamykać bramę, szyć kombinezony, pisać artykuły, komentować… Jeśli masz pasję, fantazję i pomysł na pewno znajdziesz swoje miejsce.
I jeszcze jedno - świat wyścigów samochodowych choć zdominowany przez mężczyzn, nie jest zastrzeżony wyłącznie dla nich. Poznaj Danicę Patrick z amerykańskiej serii wyścigowej IRL a przekonasz się o tym.
A na koniec trochę zachęty. Być może przyjdzie taki moment, że będziesz chciał zrezygnować i zająć się czymś innym, dostępnym, łatwiejszym, tańszym, być może dopadną cię wątpliwości co do swojego talentu, wiedzy i możliwości, pamiętaj o jednym starym powiedzeniu, które zawsze jest aktualne:
"rezygnaci nigdy nie zwyciężają, a zwycięzcy nigdy nie rezygnują".
Powodzenia!
Zespół Autodrom.pl
****
| |
|