Autodrom Główna Kontakt Agencja
 
  AUTODROM : Kariera wyścigowa

O Agencji
Współpraca
Kontakt
..
Kalendarz
FAQ
 
Lip22

Nauka jazdy na torze Spa

Nauka jazdy na torze Spa
To już drugi weekend Stefana i następne 3 wyścigi w mistrzostwach GINETTA GT5, które odbyły się na prestiżowym torze Spa-Francorchamps w Belgii. Podobnie, jak miało to miejsce w Snetterton, Stefan po raz pierwszy miał okazję wystartować na tym wspaniałym i bardzo technicznym obiekcie - legendzie sportu samochodowego.

Ułożony przez zespół REFLEX Racing specjalny program pracy podczas jazd treningowych przyniósł spodziewane efekty. Pod koniec sesji Stefan poprawił o ponad 5 sekund swój dotychczasowy najlepszy czas. Jednak to kwalifikacje były pierwszym prawdziwym sprawdzianem i Stefan wywalczył 12 pozycję spośród 34 uczestników.

Wyścig 1
Bardzo gorąca atmosfera i nadmierna ambicja zawodników sprawiła, że już na pierwszych zakrętach doszło do kontaktów i przepychanek. Stefan także wziął czynny udział w tych zdarzeniach, gdyż został uderzony w tył z prawej strony, co spowodowało utratę przyczepności i wykręceniem kompletnego „bączka” o 360 stopni. Romecki przewidział komplikacje na starcie, więc przymierzał się do szerokiego objazdu zagrożonej strefy. Na szczęście pozostałych 22 kierowców, którzy jechali za Stefanem, uniknęło z nim zderzenia. Jak sam relacjonuje: "Miałem dużo szczęścia, że nikt we mnie nie wjechał, a kontrolowany pełny obrót pokazał, że czuję się w moim aucie coraz lepiej. Obróciłem się w dobrą stronę, lecz znalazłem się ostatni w stawce i musiałem odrabiać straty z 34 pozycji."

Od tego momentu polski kierowca rozpoczął 20 minutowy pościg, w którym odzyskał aż 24 miejsca, unikając po drodze stłuczek i wypadków. "Musiałem bardzo uważać na żółte flagi i komisarzy interweniujących na torze, jednocześnie cały czas atakowałem tam, gdzie tylko to było możliwe. Jednak cierpliwość się opłaciła." - komentuje zadowolony ze swojego występu Romecki.

Tym wyścigiem Stefan udowodnił, że jest bardzo skutecznym kierowcą, odzyskując 26 miejsc i kończąc wyścig na miejscu 8-mym. Ten itak wyjątkowo krótki wyścig został zatrzymany przed czasem na skutek kolejnego wypadku i wycieku oleju.

Wyścig 2
Drugi wyścig wykazał ciągle wzrastający poziom Stefana, który startując z 12 pola już po pierwszym okrążeniu znalazł się na miejscu 8 i bez żadnych kompleksów rozpoczął walkę z czołówką, złożoną z liderów tej serii. Po kilkukrotnej wymianie miejsc z szóstym zawodnikiem, przejechał linię mety jako siódmy ze stratą zaledwie 0,011sec do poprzednika.

Wyścig 3
Następnego dnia Stefan ponownie zasiadł za kierownicą swojej Ginetty, aby wystartować z 7 miejsca w trzecim wyścigu weekendu. Cały czas walczył w czołówce o 4, 5 a potem 6 miejsce. Był coraz bardziej pewny samochodu i skuteczniejszy. Niestety na przedostatnim okrążeniu jeden z zawodników, znany w środowisku ze swoich "twardych" poczynań, z którym zresztą Stefan miał już wcześniej kontakt, zajechał mu drogę doprowadzając do zderzenia na prostej i oba samochody zatrzymały się tuż obok betonowej bariery.

Samochodom nic się poważnego nie stało, ale za to ile straconego czasu! W wyniku tego incydentu Stefan stracił około dziesięciu pozycji i ukończył rywalizację dopiero na 14 miejscu, mając w zasięgu ręki walkę o podium.

"Wielka szkoda, że nie mogłem ukończyć wyścigu na miejscu, które byłoby odzwierciedleniem mojej wzrastającej formy. Stroną pozytywną jest fakt, że nie jestem wolniejszy od najszybszych zawodników z czołówki mistrzostw. Jasne jest, że moim celem w następnych wyścigach na torze Brands Hatch jest „top 5”, a może nawet miejsce na podium. Ekipa jest wspaniała i pełna entuzjazmu, co jest bardzo mobilizujące do dalszych wyścigów."

Ta swoista ‘walka o Ardeny’, po poprzednich wyścigach w Snetterton, pozostawiła pozytywne wrażenia o możliwości wyścigowych Stefana, jego wyczuciu auta oraz dobrej współpracy całej ekipy na linii team-auto-kierowca.

Już za miesiąc kolejne trzy wyścigi mistrzostw na torze Brands Hatch (Wielka Brytania), którego Stefan zna jedynie skróconą wersję z wyścigów RACECAR i będzie to dla niego kolejne wyzwanie.



źródło: A3SR
 
 
Dodaj do:
Facebook
|
Zakładki Google
|
Delicious
|
Twitter
|
Wykop

GŁÓWNA :: O AGENCJI :: WSPÓŁPRACA :: FAQ :: KALENDARZ :: KONTAKT