Nowe plany wyścigowe Stefana Romeckiego

Tegoroczny sezon Stefana Romeckiego zapowiadał się bardzo ciekawie. Nie od dziś jednak wiadomo, że w sporcie samochodowym fortuna często kołem się toczy i trzeba mieć po swojej stronie nie tylko zaplecze w postaci talentu, ale także sprzyjające okoliczności.

Zespół, z którym miał startować Stefan Romecki w Speed Euroseries, nie zdecydował się na wystawienie samochodów także i w drugiej rundzie tej serii, rozgrywanej na torze Spa. Po raz drugi już w tym sezonie występ Stefana w tej świetnie zapowiadającej się kategorii wyścigowej prototypów nie doszedł do skutku. Wobec braku konkretów, dotyczących dalszych wspólnych startów, Stefan wraz ze stowarzyszeniem sportowym A3SR, podjął decyzję o zakończeniu współpracy z dotychczasową ekipą.

Obecnie największym problemem jest konieczność zmodyfikowania biznes-planu na bieżący sezon. Zmiana planów wyścigowych w trakcie rozgrywek poważnie utrudnia znalezienie budżetu do dalszych startów. Tymczasem nie brakuje poważnych i atrakcyjnych propozycji.

Włoski konstruktor 2-litrowych prototypów Wolf Racing Cars proponuje Stefanowi start w barwach swojej oficjalnej ekipy Avelon Formula. Zespół ten startuje we włoskich mistrzostwach prototypów, zaplanowane są również starty w dwóch wyścigach Speed Euroseries i pojedyncze w niemieckich i francuskich wyścigach prototypów.

Drugą bardzo ciekawą propozycją jest ponowny start z dawnym partnerem i przyjacielem z wyścigów serii GT - Arturem Bleynie. Stefan i Artur jeżdżąc w ekipie Ruffier kilkukrotnie stawali na podium w mistrzostwach Francji tej kategorii w sezonie 2010. W obecnym sezonie Artur Bleynie i AB Motorsport jako jedyny prywatny zespół na świecie dysponują nową maszyną BMW Z4 GT3 model 2011. Artur proponuje Stefanowi start w wyścigach serii GT Open lub mistrzostwach FIA GT.

Stowarzyszenie wspierające Stefana bardzo intensywnie pracuje nad zapewnieniem udziału w kolejnych wyścigach. W tej chwili prowadzone są rozmowy z przedstawicielami zespołów i rozważane są różne warianty współpracy. Najbliższe tygodnie z pewnością przyniosą jakieś rozstrzygnięcia, dotyczące dalszej kariery Stefana.