Kolejny wyścig, tym razem 3 godzinny, serii VdeV w Ledenon przebiegał do ostatniej chwili w ostrym napięciu. Podczas próbnej jazdy w czwartek i piątek, wyniki ekipy Stefana Romeckiego i Wiliama Cavailhes dawały dużo nadziei. Niestety podczas kwalifikacji w sobotę nie udało sie osiągnąć lepszego niż 11-ty czas. Oczywiście w wyścigach tego typu nawet start z ostatniej linii daje szansę na zwycięstwo, ale od samego początku coś już wisiało w powietrzu.
Pierwszy do wyścigu ruszył William i po kilku okrążeniach odrobił straty z kwalifikacji i awansował na pozycję trzecią, tuż za bolidem Nr 8 kolejnej załogi zespołu Ibanez Racingnaszej ekipy: Jose Ibanezem i Ryszardem Mori.
Po godzinnej jeździe William podał przez radio, że ma problemy z hamulcami, ale na szczęście ponad trzykilometrowy, górzysty tor w Ledenon pozwalał na hamowanie silnikiem.
Kiedy Stefan przesiadał się za kierownicę wozu, mechanicy chłodzili szczeki, bo przód już wcale nie hamował. Jak sie później okazało wyciekł całkowicie płyn hamulcowy z przedniego systemu i szczęki hamulcowe były prawie nie używane.
W tych okolicznościach znajdując się na czwartej pozycji Stefan, zamiast sprintu, walczył o utrzymanie się na torze. Dodatkowo na 40 minut przed końcem pękła końcówka kolektora, co dało oczywiście inne brzmienie silnika, ale przy okazji mogło także spowodować pożar.
Na szczęście wóz wytrzymał do końca i ekipa Normy Nr 10 zajęła znakomite w tych warunkach 3-cie miejsce. Dzięki zdobyciu kolejnych punktów Stefan Romecki i William Cavailhes są nadal na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej, ale już tylko ze stratą 1 punktu do drugiej ekipy.
Były kierowca Formuły 1
Philippe Alliot, który także bierze udział w tych mistrzostwach, odwiedził wcześniej team Ibanez Racing (zdjęcie ze Stefanem "w cywilu") i był jednym z pierwszych gratulujących Stefanowi i Williamowi trzeciego miejsca w wyścigu.
Więcej szczegółowych
informacji o Stefanie Romeckim na stronie oficjalnej Stefana:
www.stephane-romecki.com.
Dostępne są także do obejrzenia
relacje wideo z tegorocznych występów Stefana.