Kierowca Statusa już na pierwszym okrążeniu wyprzedził startującego z drugiego pola Jamesa Jakesa na Manorze a potem lidera Josefa Newgardena na Carlinie i objął prowadzenie. Od tej chwili Kanadyjczyk zwiększał odległość do jadącego za nim Jakesa. W szczytowym momencie osiągnął przewagę 3.5s a na samej mecie wyniosła ona 2.2s. Trzecie miejsce uzyskał Renger van der Zande z RSC Mucke pomimo naciskającego z tyłu Estebana Gutierreza (ART). Lider klasyfikacji ogólnej przybył na metę czwarty.

Niestety tylko pierwsza czwórka miała tak spokojny wyścig od startu do mety. Tuż za nimi miały miejsce wydarzenia, które m.in. dwukrotnie wywołały samochód bezpieczeństwa. Już na pierwszym okrążeniu na nawrocie doszło do zderzenia wielu samochodów, z czego aż cztery poważnie ucierpiały. Po wznowieniu wyścigu Alexander Rossi z ART próbował wyprzedzić po wewnętrznej Daniela Morada na wyjściu z zakrętu nr 1, ale wskórał tylko zderzenie z bolidem Statusa. W połowie wyścigu więcej niż jedna trzecia startujących była wyeliminowana przez wypadki.

Natomiast startujący z pierwszego pola Josef Newgarden sukcesywnie tracił kolejne pozycje. Na ostatnim okrążeniu, wydawało się, że dojedzie do mety ósmy, ale został uderzony z tyłu przez Roberto Merhiego (Atech CRS). Tymczasem Adrian Quaife-Hobbs zakończył wyścig już na okrążeniu formującym, kiedy jego Manor z powodu problemów technicznych po prostu zatrzymał się na torze .

Na punktowanych miejscach ukończyli wyścig kolejno: Stefano Coletti (Tech 1), Mirko Bortolotti (Addax), Felipe Guimaraes (Addax) i Daniel Juncadella (Tech 1).

źródło: Autodrom.pl