|
Maj21 Charles Pic wygrywa pierwszy wyścig w BarcelonieData: 2011-05-21 Charles Pic wygrywa pierwszy wyścig w Barcelonie2011-05-21 Trzeci wyścig sezonu serii GP2 rozstrzygnął na swoją korzyść Charles Pic. Na hiszpańskim torze pod Barceloną Francuz przyjechał na metę przed Giedo van der Garde i Samem Birdem. Pic tryumfował na tym samym torze także rok wcześniej i było to wtedy jego pierwsze zwycięstwo w serii GP2.
Po nałożeniu kary na najszybszego zawodnika kwalifikacji, Julesa Bianchi, Giedo van der Garde startował do wyścigu z Pole Position. Tę przewagę Holender wykorzystał natychmiast i od startu pewnie objął prowadzenie. Nawet wyjazd samochodu bezpieczeństwa, spowodowany wypadkiem Lucki Filippiego tuż po starcie, nie wytrącił van der Garde z równowagi.
Aż do zjazdu do boksu na 18-tym okrążeniu, wszystko wskazywało na pewne zwycięstwo van der Garde. Tymczasem postój sprawił Holendrowi sporo kłopotów. Gdy zmieniono w jego samochodzie wszystkie cztery opony, zgasł mu silnik i stracił prowadzenie w wyścigu na rzecz swojego partnera w zespole Addax - Charlesa Pica. Francuz po niezłych kwalifikacjach jechał cały czas w czołówce i zaliczył zjazd do boksu kilka okrążeń wcześniej, co okazało się kluczowym momentem w walce o zwycięstwo. Również Pic musiał bronić swojej pozycji podczas kolejnego restartu, który był konsekwencją kolejnej wizyty na torze samochodu bezpieczeństwa, wywołanej kolizją Estebana Gutierreza z Michaelem Herckiem.
Chociaż van der Garde dysponował wyraźnie lepiej trzymającymi oponami, Pic utrzymał prowadzenie i po 34 okrążeniach jako pierwszy przejechał linię mety. Przewaga Francuza nad Holendrem wynosiła zaledwie 1.4 sekundy. Dla zespołu Barwa Addax kolejność na mecie była obojętna, gdyż cieszono się z podwójnego zwycięstwa.
Nieco mniej spektakularna jazda w wykonaniu Sama Birda przyniosła mu trzecie miejsce i kolejne podium w sezonie. Na początku wyścigu Brytyjczyk znajdował się na miejscu drugim, ale potem spadł jedną pozycję za Pica. Ostatecznie jednak obronił się przed jadącym za nim Romainem Grosjeanem i umocnił swoją pozycję w tabeli mistrzostw, utrzymując prowadzenie w klasyfikacji wraz z Giedo van der Garde.
Weteran serii Davide Valsecchi musiał zadowolić się piątym miejscem na mecie, chociaż tuż po starcie spadł z szóstej na pozycję dziewiątą i musiał odrabiać straty. Za Markusem Ericssonem i Dani Closem na ósmym miejscu do mety dojechał ukarany w kwalifikacjach Jules Bianchi. Dzięki temu Francuz wystartuje do niedzielnego wyścigu z pierwszego pola startowego, jeśli nie zajdą jakieś nieprzewidywane zmiany.
źródło: Autodrom.pl
| | | |
|