Dwa dni po tym jak dowiedzieliśmy, że Romain Grosjean zastąpi kontuzjowanego Ho-Pin Tunga, okazało się, że Jules Bianchi czuje się już na tyle dobrze, ze może wystartować w wyścigu w Spa. Bianchi ucierpiał w tym samym wypadku, co Tung. Chińczyk uderzył we Francuza na torze Hungaroring na Węgrzech i obaj byli hospitalizowani. Bianchi był poddany operacji kręgosłupa a potem rekonwalescencji. Ostatnio przeszedł dokładne badania lekarskie. Lekarze FIA stwierdzili, że może wrócić do zawodów. Jeździ w zespole ART GrandPrix.

Tymczasem w najbliższy weekend w Spa Alvaro Parente wróci do wyścigów serii GP2 w zespole Coloni. 25-letni Portugalczyk zastąpi jeżdżącego dotychczas Alberto Valerio. Parente ostatnio brał udział w wyścigach Formula Superleague i nie ma jeszcze pewności czy jego układ z Coloni zostanie przedłużony po zawodach w Spa.

W ubiegłym roku w Spa Alvaro Parente wygrał wyścig a rok wcześniej tego samego dokonał Romain Grosjean. W dzisiejszych treningach obaj kierowcy zanotowali dobre czasy, odpowiednio: trzeci i piąty. Najszybszy był Pastor Maldonado z zespołu Rapax a niecałe dwie sekundy straty do niego zanotował Dani Clos z Racing Engineering. Czwarty czas osiągnął Michael Herck z DPR.

W belgijskim Spa zabraknie zwycięzcy sprintu na Hungaroringu - Giacomo Ricciego. Włoskiemu kierowcy skończyły się zasoby finansowe o wiele za wcześnie i musiał zrezygnować z dalszych startów w tej serii. Zamiast niego w zespole DPR pojedzie kolejny Włoch - Fabrizio Crestani, który jak do tej pory nie wykazał się jakimiś nadzwyczajnymi wynikami. 22-letni kierowca brał udział w kilku wyścigach GP Asia w latach 2008 - 2009 i nigdy nie był wyżej niż dziesiąty.

źródło: Autodrom.pl