W sobotę oczywiście na torze było więcej gumy niż w piątek, stąd czasy w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu były znacznie lepsze. Philipp Eng nie dał szans rywalom, osiągając 1m30.1s i zostawiając innych zawodników o więcej niż pół sekundy za sobą. Zwycięzca pierwszego wyścigu tego weekendu Dean Stoneman zdobył drugie pole startowe, ale nie był w stanie nawiązać walki z Engiem.

Johan Jokinen i Will Bratt stanęli na drugiej linii a Kazim Vasiliauskas i Mihai Marinescu na trzeciej - wszyscy po ciężkich przejściach poranka. Podobnie jak Jack Clarke i Nicola de Marco - czwarta linia startowa oraz Jolyon Palmer, który musiał wymienić silnik, co poskutkowało startem z dziewiątego pola. Dziesiąte pole zdobył Kelvin Snoeks a Natalia Kowalska, niezmiennie jak dotąd - siedemnaste.

Wyścig w niedzielę był nie mniej dramatyczny niż sobotni głównie za sprawą Ricardo Teixeiry, który uderzył w tył hamującego przed szykaną Ivana Samarina , co spowodowało wyrzucenie bolidu w górę. Portugalczyk przeleciał nad torem i kilkoma innymi bolidami a potem spadł i uderzył w mur. Kierowca wyszedł z tej opresji cało ale w wyniku tej kraksy odpadły w sumie cztery samochody a sprzątania było tyle, że samochód bezpieczeństwa jeździł po torze przez prawie połowę wyścigu.

W takich okolicznościach startujący z pierwszego pola Philipp Eng dowiózł do mety zwycięstwo. W pierwszej części wyścigu skutecznie bronił się przed Deanem Stonemanem a po wznowieniu zawodów to Stoneman musiał bronić się przed atakującym go Johanem Jokinenem. Stoneman i Jokinen nawiązali ładną walkę, wykorzystując nawzajem swoje błędy. Ostatecznie jednak Jokinen popełnił ich więcej, a jeden z nich wykluczył go z wyścigu. W ten sposób otworzyła się droga do podium dla Willa Bratta i Kazima Vasiliauskasa. Will pojechał za szeroko i stracił cenny czas, co dawało przewagę Kazimowi. Jednak na cztery okrążenia przed końcem wyścigu Will Bratt odrobił straty i wywalczył trzecie miejsce.

Natalia Kowalska przyjechała na metę jedenasta.

źródło: Autodrom.pl