W Walecji zespół Renault zaprezentował swój nowy bolid R30. Do Roberta Kubicy, który już dużo wcześniej podpisał kontrakt z francuskim zespołem, dołączył debiutant Vitaly Petrov, Rosjanin, dotychczasowy wicemistrz serii GP2.

W tym samym miejscu, co team Saubera, czyli na torze w Walecji, Renault zaprezentowało swój nowy samochód i skład osobowy. Bolid oznaczony symbolem R30 otrzymał całkiem inne malowanie, gdyż po aferze związanej z manipulowaniem wyników, ze sponsorowania zrezygnowała firma ING. Postanowiono nawiązać do historii startów w F1 z lat 70-tych i ujrzeliśmy maszynę w żółto-czarnych barwach. Podobnie jak Sauber, zespół francuski postanowił wykorzystać ostatni wolny dzień przed rozpoczynającymi się testami do zaprezentowania swojego najnowszego projektu.

Szef zespołu Eric Boullier powiedział, że dla francuskiej ekipy rozpoczyna się nowa era. „Nie jest łatwo określić nasze cele, ale parę rzeczy na rok 2010 zaplanowaliśmy. Chcemy wprowadzić zespół Renault ponownie do czołówki wyścigów. To naturalnie nie dzieje się z dnia na dzień, ale naszym celem jest krok po kroku to osiągnąć.” Model R30 według Boulliera powinno być konkurencyjnym samochodem, gdyż zdecydowano się na bardzo agresywną strategię rozwoju. „Fabryki w Enstone i Viry pracowały całą zimę w nocy i w dzień, abyśmy mogli być jak najlepiej przygotowani do nowego sezonu. Te fabryki osiągały już w przeszłości sukcesy i nie zapomniano, jak się wygrywa w Formule 1.”

Nowe kolory bolidu mają nawiązywać do startów Renault w roku 1978, kiedy to Jean Pierre Jabouille zdobył pierwsze punkty dla francuskiej ekipy. W przeciwieństwie do McLarena i Saubera, R30 ze swoim nisko opuszczonym nosem bardzo przypomina ubiegłoroczny model i tylko pionowy statecznik w tylnej części bolidu nawiązuje do rozwiązań konkurencji. Niektórzy zgromadzeni na prezentacji w Walencji podejrzewali, że zaprezentowany R30 nie jest jeszcze tym „prawdziwym”, który będzie walczył o punkty w sezonie 2010.

źródło: Autodrom.pl