Mercedes rozpoczyna nowy rozdział w historii F1
Wczoraj zespół Mercedesa zaprezentował się jako pierwszy w sezonie 2010. W Muzeum Mercedesa w Stuttgarcie dokładnie o godz. 11 dokonano pierwszej odsłony nowego zespołu pod nazwą Mercedes GP, a także nowe malowanie bolidu. Nie był to niestety nowy model, a zaprezentowano ubiegłorocznego Brawna BGP001 w nowych barwach.
Dużego zaskoczenia nie było. Spodziewano się, że będzie to nawiązanie do historii startów Mercedesa w Formule 1 w latach 50-tych. Bolid został pomalowany na srebrno, ale w różnych odcieniach. Dają się też zauważyć dyskretne malowania związane z zaangażowaniem sponsorów, a zwłaszcza turkusowy kolor koncernu Petronas. Na przedniej części bolidu na czarnym tle dumnie prezentuje się logo Mercedesa - srebrna, trójramienna gwiazda a numery startowe zawodników umieszczone są w białych kółkach, co również nawiązuje do lat pięćdziesiątych.
Nowy model bolidu na ten rok będzie przedstawiony dopiero 1 lutego podczas swoich pierwszych jazd testowych w Walencji i będzie opatrzony symbolem MGP W01. Na prezentacji w Stuttgarcie gwiazdą był nie samochód Mercedesa, ale Michael Schumacher, w którego cieniu występował Nico Rosberg. Zresztą obaj kierowcy entuzjastycznie wypowiadali się o przyszłych startach nowego zespołu. Z całą stanowczością twierdzili, że jedynym celem ich i Mercedesa jest zdobycie mistrzowskiego tytułu.
W bardziej stonowanych słowach wypowiadał się główny szef koncernu Mercedes-Benz Dieter Zetsche. Stwierdził wprawdzie, że oczekiwania są bardzo duże, ale realnie może być bardzo trudno osiągnąć cel już w pierwszym sezonie startów. Podkreślił, że tak naprawdę Mercedes i Schumacher tworzą duet dwóch gwiazd, a Rosberg ma dopiero szansę nią zostać.
Pierwsza prezentacja sezonu 2010 cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Transmitowały ją trzy niemieckie stacje telewizyjne, a także można było oglądać przebieg w internecie. Niemieccy kibice cieszą się zwłaszcza z tego, że w Mercedesie będzie startować dwóch niemieckich kierowców. Wprawdzie cały zespół nie jest do końca niemiecki, jak to było w latach pięćdziesiątych (przypomnę -przejęty zespół Brawn GP), to i tak będzie to dla kibiców oczywiste nawiązanie do tradycji, którą tak bardzo kochają.
źródło: Stefan Sowiński, Autodrom.pl