Po pasjonującym, pełnym zdarzeń i nieprzewidzianych sytuacji, wyścigu Grand Prix Monako w monte Carlo najlepszym kierowcą okazał się kierowca McLarena Lewis Hamilton.
Anglik wyprzedził Roberta Kubicę na BMW i wczorajszego zdobywcę Pole Position Felipe Massę.
W zmiennych warunkach pogodowych, na śliskiej nawierzchni kierowcy nie uniknęli błędów i nadmiernego ryzyka. Do końca nie było wiadomo, czy będzie padać. Nad torem rozciągały się ciemne chmury, jednak z nieba spadło ledwie parę kropel. Zespoły opóźniały decyzję o wyborze opon do wyścigu, a zespół Ferrari nawet za bardzo przedłużył ten czas, co nie uszło uwadze sędziów. Ich decyzją, już po rozpoczeciu wyścigu, ukarany został Kimi Raikkonen, który nie miał założonych kół w regulaminowym czasie. Uchybienie zespołu zaskutkowało karnym przejazdem Fina przez boksy, co przesuneło go z pozycji 3-ciej na 5-tą w pierwszej fazie wyścigu.
Wracając do startu - już podczas okrążenia fromującego kłopoty z ruszeniem miał stojący na czwartej pozycji startowej Heikki Kovalainen. Gdy cała reszta stawki ruszyła na okrążenie rozgrzewkowe, mechanicy McLarena zepchnęli samochód Fina do boksu. Oficjalna wersja mówiła o problemach z elektroniką. Przed szóstym Rosbergiem zostało więc wolne miejsce, a Kovalainenowi pozwolono wystartować z boksu.
Gdy zgasły czerwone lampy nad torem, rozpadało się już całkiem poważnie. Pierwszy ruszył Massa korzystając ze swojej pierwszej pozycji startowej, natomiast trzeci na starcie Hamilton dosłownie objechał Raikkonena i jeszcze przed pierwszym zakrętem St. Devote ulokował się przed Finem. Świetnie wystrtował również Kubica, a także ick Heidfeld, który zyskał aż dwie pozcyje. Całkiem przespał start Rosberg i spadł na pozycję ósmą. Świetnie też wystartował Alonso, który jadąc na piątej pozcyji naciskał teraz Kubicę. Na ostrym nawrocie Loews Rosberg nie zachował dostatecznego odstępu i potrącił jadącego przed nim Alonso. Hiszpan nie odczuł tego uderzenia, natomiast Rosberg pomknął dalej z chwiejącym się na dziobie przednim spojlerem.
Po pierwszym okrążeniu prowadząca trójka miałą już wyraźną przewagę nad resztą peletonu. Tor zaczyna być coraz bardziej mokry.
Do drugiego kontaktu między samochodami doszło za sprawą Buttona, który przy próbie wyprzedzenia Heidfelda stracił swój przedni spojler.
Również Timo Glock "gubi" już gdzieś przednie skrzydło swojej Toyoty.
Tymczasem Sutil wyprzedził już trzy samochody i jest jedynym zawodnikiem, który zyskuje w ten sposób z każdym okrążeniem.
Potem byliśmy juz świadkami festiwalu błędów, jaki zaprezentowali nam kierowcy przy coraz mocniej padającym deszczu.
Hamilton i Alonso uszkodzili swoje tylne prawe opony przy zderzeniu z barierą.
Po wypadnięciu Coultharda i Bourdaisa
na tor wyjechał Safety Car, gdyż samochody obu kierowców zostały poważnie rozbite i trzeba było je usunąć z trasy. Z samochodu bezpieczeństwa ucieszyli się ci, którzy już zaliczyli jeden postój w boksie naprawiając samochody, w tym Lewis Hamilton.
Po restarcie Massa ciągle prowadził wyścig, ale już drugim Kubicą za plecami, gdyż Raikkonen zobowiązany był wykonać swoją karę przejazdu przez boksy.
Następna kolizja była udziałem Alonso i Heidfelda, który broniąc się przed atakiem Hiszpana zamknął mu "drzwi". Alonso uszkadza przód samochodu, a Heidfeld ma zdezelowany cały lewy bok bolidu. Obaj zjeżdżają do boksu na naprawę.
Dwa okrążenia później błąd popełnia lider Massa i traci prowadzenie na rzecz Roberta Kubicy. Polak prowadzi więc całą stawkę w Monako!
Po 20 okrążniach zaczyna przesychać ta częśc toru, po której jeżdżą kierowcy. Deszcz przestał padać, więc wydaje się, że Ci, którzy zmienili opony na "deszczowe" będą teraz mieć problemy z utrzymaniem dobrego tempa na wysychającym torze.
Gdy Kubica zjechał na swój pierwszy regularny postój, prowadzenie odzyskał Massa. Tymaczsem bład popełnia Mistrz Raikkonen i zahacza przednim spojlerem o barierę. Szykuje się przedwczesny zjazd Fina do boksu i kolejna strata pozycji.
Świetnie jedzie Hamilton i odrabia straty do Massy. Gdy Brazylijczyk zjeżdża do boksu okazuje się, że Anglik ma jeszcze dużo paliwa i obejmuje prowadzenie z wyraźną przewagą nad resztą stawki.
Niektórzy kierowcy zaczynają zmieniac opony na tor suchy. Jednym z takich ryzykantów są kierowcy Renault: Alonso i Piquet. O ile pierwszy jest w stanie utrzymać kontrolę nad pojazdem w bardziej mokrych częściach asfaltu, o tyle dla drugiego jazda na suchej mieszance kończy się na barierach.
Zespół McLarena znakomicie ułożył strategię dla Hamiltona. Tylko jeden postój, nie licząc postoju na wymianę uszkodzonej opony na początku, pozwolił mu zachować prowadzenie w wyścigu.
Sutil również ma strategię jednego postoju i jedzie już na pozycji czwartej zyskując na problemach rywali.
Kolejne zjazdy do boksów i kolejne przetasowania. Massa po swoim drugim zjeździe do boksu traci swoją drugą pozycję na rzecz Kubicy.
Wyścig trwa już ponad półtorej godziny. Jeśli czas wyścigu przekroczy dwie godziny, zostanie on zakończony bez względu na zaplanowany dystans. Kierowcy już są zmęczeni i koncentracja zaczyna zawodzić. Pierwszy ją stracił Nico Rosberg - na szybkim łuku w lewo samochód wymyka mu się i uderza z impetem w barierę, odbija się od niej i wpada na kolejną, po drugiej stronie. Kierowca wysiada bez szwanku z samochodu, ale na torze pozozstał wrak Williamsa do usunięcia. Kolejny raz wyjeżdża na tor samochód bezpieczeństwa. Różnice między samochodami niwelują się.
11 minut przed końcem regulaminowych dwóch godzin kierowcy wracają do walki. Sensacja wyścigu Adrian Sutil utrzymuje swoją czwartą pozycję przed Raikkonem , aż do momentu "katastrofy", której nie spodziewał się ani on, ani nikt inny. Mistrz Świata Kimi Raikkonen traci kontrolę nad swoim Ferrari w strefie hamowania na wyjściu z tunelu i uderza w ... jadącego przed nim Adriana Sutila! Co za pech dla Niemca. Mógł dowieźć spokojnie swoje rewelacyjne czwarte miejsce, nie popełnił żadnego błędu, jechał świetnie, a tu eliminuje go o klasę lepszy rywal.
Do końca wyścigu kolejność pozostała niezmieniona. Pierwszy na metę przyjeżdża Lewis Hamilton na McLarenie, przed Robertem Kubicą (BMW) i Felipe Massą (Ferrari). Po odpadnięciu Sutila i spadku na dalsze pozycje Raikkonena świetną czwartą pozycję zajmuje Mark Webber na RedBullu, a tuż za nim plasuje się Sebastian Vettel, jeden z nielicznych kierowców, którzy nie popełnili błędów w wyścigu.
Punktowaną ósemkę zamykają Rubens Barichello na Hondzie, Kazuki Nakajima na Williamsie i Heikki Kovalainen na McLarenie.
Wyniki
Grand Prix Monako 2008.