Wymarzony start do sezonu dla Hamiltona
Kierowca zespołu Vodafone McLaren Mercedes wygrał Grand Prix Australii w Melbourne, pierwszy wyścig Mistrzostw Świata Formuły 1. Po 58 pełnych turbulencji okrążeniach (307.574 km), z trzema fazami samochodu bezpieczeństwa, Lewis zwyciężył z przewagą 5,4 sekundy nad drugim Nickiem Heidfeldem i Nico Rosbergiem. Nowy kolega Lewisa z zespołu McLarena Heikki Kovalainen, który prowadził przez 8 okrążeń i jechał przez 21 okrążeń jako drugi, dojechał do mety piąty. To byłą piąte zwycięstwo Lewisa. Obaj kierowcy pojechali na strategię dwóch pit-stopów. Lewis zjechał do boksu na okrążeniu 18 (9.2 s) i 43 (8.6 s). Heikki zjechał na okrążeniach 22 (9 sekund) i 47 (8 sekund). Po pierwszym z osiemnastu wyścigów McLaren-Mercedes prowadzi w klasyfikacji konstruktorów z 14 punktami przed Williamsem (9 punktów) i BMW (8 pkt). Lewis objął prowadzenie w klasyfikacji kierowców z 10 punktami, wyprzedzając Heidfelda (8 pkt) i Rosberga (6 pkt).
LEWIS HAMILTON
"Czuję się fantastycznie – to marzenie rozpocząć sezon i moje mistrzostwa od zwycięstwa. Przykro mi jest, że Heikki nie stanął obok mnie na podium – byłoby to fantastyczna nagroda dla zespołu. Bardzo miło widzieć Nico na podium gdyż nie dzieliliśmy podium od czasów naszych startów w kartingu razem z zespołem MBM (Mercedes-Benz McLaren). To był super wyścig, który kontrolowałem od samego początku. Mogłem prowadzić stawkę z komfortową przewagą nie czując żadnej presji , co jest zawsze idealną sytuacją kiedy prowadzisz wyścig. Trzy wyjazdy samochodu bezpieczeństwa oznaczały, że nie było chwili czasu na relaks, a cała sytuacja przypominała nieco wyścig w Kanadzie w ubiegłym roku, gdzie odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo. Musieliśmy stale zmieniać naszą strategię a nasi inżynierowie byli przy piłce przez cały czas, co było super. Samochód prowadzi się fantastycznie i zespół wykonał wspaniałą robotę. Jestem w tym roku lepiej przygotowany niż w ubiegłym i to jest bardzo ważne, że ja i cały zespół będziemy mocno cisnąć w miesiącach , które nadejdą."
HEIKKI KOVALAINEN
"Oczywiście moja konkurencyjność była dużo lepsza niż wskazuje na to osiągnięty wynik. Niestety ostatnia faza wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa nie dopuściła do tego, abym dojechał drugi. Pomimo tego sprawiała mi przyjemność przez cały weekend praca z zespołem na tak profesjonalnym wysokim poziomie. Mój start był w porządku ale podczas pierwszej części wyścigu miałem kłopoty z granulkowaniem opon, co jednak nie przeszkadzało mi zbytnio. W drugim wyjeździe, a szczególnie w końcowej części wyścigu mój samochód był naprawdę dobry i prawie leciałem. Stoczyłem dobrą walkę najpierw z Kimim, a potem z Fernando, która sprwiła mi radość. Wyprzedziłem Alonso i kiedy zrywałem mój wizjer n a prostej startowej niechcący wcisnąłem ogranicznik prędkości dla wjazdu na pit-lane i Fernando wykorzystał to, aby mnie wyprzedzić ponownie. Cieszę się, ale czuję trochę rozczarowanie, gdyż wyglądało na to, że byliśmy wystarczająco mocni, aby finiszować dzisiaj na pozycjach 1-2."
RON DENNIS
"Niemalże perfekcyjny weekend dla nas. Lewsi pojechał bezbłędnie wyścig poparty mocną strategią, gdzie jego zjazdy były zgrane z przewidywaniem możliwych wyjazdów samochodu bezpieczeństwa. Przewidzieliśmy dla Heikki ekstra okrążenie przed jego drugim zjazdem do boksu w razie gdyby miał jakieś problemy i aby mógł wyjechać przed Nickiem Heidfeldem. Niestety ostatni okres wyjazdu samochodu bezpieczeństwa kosztował go drugie miejsce. Pokazał on, jak świetnym jest kierowcą, wyprzedzając Kimiego i Fernando, ale nieszczęśliwie podczas zdejmowania wizjera wcisnął ogranicznik wjazdu do boksu i stracił swoją pozycję. Jako zespół cieszymy się z bardzo konkurencyjnego weekendu, ale mamy przed sobą długą drogę i nigdy nie bagatelizujemy naszej rywalizacji."
NORBERT HAUG
"Wymarzony początek sezonu i cała nasza ciężka praca nie mogła być lepiej nagrodzona. Wystartowaliśmy jako McLaren –Mercedes w 222-gim wyścigu z 55-ego PolePosition i to było nasze 53 zwycięstwo – z pewnością jedno z najmilszych. Ściągnęliśmy Lewisa do boksu wcześniej, aby zachować go na torze podczas fazy samochodu bezpieczeństwa. Niestety Safety Car wyjechał na tor, kiedy chcieliśmy zawołać do boksu Heikki. Wielka szkoda, gdyż pojechał swój znakomity wyścig w swoim debiucie w zespole. Ale to tylko kwestia czasu zanim dostanie lepszą nagrodę na torze niż ta dzisiejsza."
źródło: E.D.