W głównej siedzibie koncernu w Monachium zaprezentowało BMW swój nowy model, oznaczony symbolem F1.08. Niebiesko-biały bolid będzie w dalszym ciągu pilotowany przez duet Nick Heidfeld i Robert Kubica, których głównym celem doprowadzenie zespołu do pierwszego zwycięstwa, a także obrona drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorów z tego roku.

Naturalnie gdyby zespół BMW nie skorzystał z dyskwalifikacji McLarena, możliwe byłoby zajęcia jedynie trzeciego miejsca w tej klasyfikacji. Pomimo tego uplasował się BMW dużo z przodu przed resztą konkurencji ze środka pola, a zwłaszcza przed zespołem Renault. Brakuje jeszcze tylko pierwszego zwycięstwa, które w końcu powinno nadejść w sezonie 2008. Poza tym bardzo jasnym celem, stawianym zespołowi przez dyrektora Mario Theissena jest, aby w dalszym ciągu zmniejszać odstęp do czołowej dwójki.

Aerodynamika z wieloma nowinkami

Optycznie wygląda na to, że zespół dowodzony przez dyrektora technicznego Willy Rampfa miał sporo czasu, aby zastosować w modelu F1.08 sporo nowości, dzięki którym różni się on wizualnie bardzo od swojego poprzednika. I tak na przykład przednia część i spojler są inaczej uformowane niż w 2007 roku, jak również boczne elementy usytuowane na wysokości kokpitu sprawiły zniknięcie jedności z bocznymi pontonami bolidu. Poza tym można zaobserwować w F1.08 pewną tendencję do umiejscawiania w różnych częściach bolidu dodatkowych skrzydełek i profili tak, jak już zaobserwowaliśmy w nowych zaprezentowanych już modelach Ferrari i McLarena. Mimo to udało się inżynierom z Hinwill wypuścić z fabryki całkiem estetyczny kształt: "To jest najpiękniejszy samochód, jaki kiedykolwiek widziałem, chociaż to nie ma żadnego znaczenia" - cieszy się Heidfeld.

Czy to wystarczy do zdobycia oczekiwanego pierwszego zwycięstwa ostrożny w swych opiniach szef zespołu Theissen nie chce przesądzać: "Będzie ciężko, jako że dwa zespoły, które są przed nami są najsilniejsze i najbardziej doświadczone i z pewnością wykonały podczas zimy dalsze postępy. A więc musimy rozwijać się szybciej niż oni" - stwierdza podczas prezentacji nowego BMW.

"Jesteśmy ufni i optymistyczni, ale tak samo czuje również nasza konkurencja" - zauważa Willi Rampf. "Jak dobrzy jesteśmy w porównaniu z nimi pokaże dopiero wyścig w Melbourne. Rozszerzone środki bardzo pomogły nam w budowaniu lepszego samochodu, co z jednej strony pozwoliło nam wystartować w sezonie 2007 z modelem F1.07, a z drugiej strony bardzo wcześnie rozpocząć prace nad modelem F1.08. To powinno przynieść duże korzyści."

Ciągle jeszcze nie jest zaprezentowany kierowca testowy. Jak głoszą plotki duże szanse mają zarówno Marko Asmer, jak i Javier Villa. Jednakże żaden z tych kierowców nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony. Theissen przekazał jedynie tylko tyle, że pod koniec tygodnia w Walencji Asmer będzie mógł zająć miejsce w bolidzie podczas testów, co może oznaczać, że Estończyk ma bardzo duże szanse. Dopiero pod koniec miesiąca zespół BMW ogłosi swoją decyzję.

źródło: Msport-Total