|
Maj5 Raczkowski razy dwaData: 2010-05-05 Raczkowski razy dwa2010-05-05 Już tradycją się stało, że pierwsza runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski rozpoczyna się na węgierskim Hungaroringu. Tak też się stało i w tym roku, kiedy to w pierwszy majowy weekend zjawiły się na torze wszyscy zawodnicy, ścigający się zarówno w Mistrzostwach Polski, jak i wyścigach pucharowych.
Do zawodów pucharu Kia Ceed zgłosiło się 16 zawodników, w tym aż trzy samochody VIP-owskie, a więc zawodnicy gościnnie zapraszani do zawodów i nie biorący udziału w podziale punktów.
Znakomitą formę już od samego początku zaprezentował ubiegłoroczny zwycięzca pucharu Kamil Raczkowski. Jego Kia z numerem '1' dominowała podczas treningów i kwalifikacji a także, jak się później okazało zwycięstwo w pierwszym wyścigu padło łupem właśnie Kamila. Na czołowych pozycjach nie zmieniło się wiele w stosunku do ustawienia na starcie. Raczkowski dojechał do mety pierwszy przed debiutującym w serii Ceed Jakub Chmielem i Maciejem Ostoją-Chyżyńskim.
Znakomicie pojechał również inny debiutant serii, zwycięzca pucharu Kia Picanto z ubiegłego roku - Michał Kijanka. Startując z piątej pozycji startowej zdołał wyprzedzić Piotra Materzyńskiego i ukończył wyścig na pozycji czwartej.
Po dosyć monotonnym wyścigu pierwszym, drugi zapowiadał zdecydowanie większe emocje. Począwszy od obecnego sezonu pierwszych sześciu zawodników ustawia się na polach startowych do drugiego wyścigu w kolejności odwrotnej, a więc zwycięzcy Raczkowskiemu przypadła szósta pozycja, a na czele stawki ustawił się doświadczony zawodnik tej serii Mariusz Fronc.
Po starcie Raczkowski natychmiast zaczął odrabiać straty i przesuwał się systematycznie na czoło. Startujący z pierwszej linii Fronc i Materzyński nie zdołali obronić swoich pozycji, a nadszarpnięta ambicja obu zawodników spowodowała zbyt agresywną jazdę i nie pozwoliła na osiągnięcie dobrego wyniku. Fronc zresztą nie dojechał do mety, rozbijając swoją Kię na 9-tym okrążeniu, a Materzyński dojechał do mety jako ostatni.
Znakomicie za to spisał się obrońca tytułu - Kamil Raczkowski i po raz drugi na Węgrzech stanął na najwyższym stopniu podium. Chmiel i Ostoja-Chyżyński zamienili się miejscami w stosunku do pierwszego wyścigu. Tym razem lepszy okazał się Chyżyński, a Michał Kijanka ponownie zajął czwarte miejsce, co można uznać za bardzo udany debiut tego zawodnika.
Świetnie pojechały obie panie, biorące udział w wyścigach tej serii. Zwłaszcza Aleksandra Furgał, debiutująca w pucharze Ceed, która zajęła miejsca 7-me w pierwszym i 5-te w drugim wyścigu. Bardziej doświadczona Monika Luberadzka dojechała do mety na pozycjach odpowiednio 11-tej i 9-tej.
Kolejna runda wyścigów serii Kia Ceed odbędzie się w Poznaniu, gdzie z pewnością pojawi się więcej zawodników.
źródło: Autodrom.pl
| | | |
|