Robert Kubica z zespołu Renault został najszybszym kierowcą pierwszego treningu w Melbourne, ustanawiając najlepszy czas okrążenia przed Nico Rosbergiem na Mercedesie.

W piątek rano zgromadzeni licznie kibice nie mieli wiele do oglądania podczas pierwszego treningu do Grand Prix Australii. Przynajmniej w pierwszych 30 minutach nie działo się zbyt wiele. Do tego czasu tylko Bruno Senna na Hispanii i Lucas di Grasii na Virginie usiłowali zapoznać się z torem, przejechali kilka okrążeń zapoznawczych i po jednym pomiarowym. Reszta czekała w boksie, co może zakrawać na swego rodzaju żart, gdyż zwykle wszyscy narzekają na brak wystarczającej liczby dni przeznaczonych na testy. Nawet nowicjusz i tester w zespole Force India Paul di Resta musiał spędzić w boksie ponad pół godziny, zanim zdecydowano się wypuścić go na tor.

Po 35 minutach czekania Lewis Hamilton wybawił z nudy wszystkich obserwatorów i ustanowił pierwszy wartościowy czas, okrążając tor w 1:30,076 min, czyli 6 sekund szybciej, niż poprzedzający go debiutanci.

O rozrywkę zatroszczył się natomiast Kamui Kobayashi. Na swoim pierwszym pomiarowym okrążeniu kierowca Saubera pozbył się swojego przedniego spojlera zahaczywszy o element ograniczający tor. W efekcie skończył swoją jazdę na poboczu. W sali konferencyjnej podśmiewano się, że Kobayashi najwidoczniej nie zauważył, że dzięki nowemu systemowi F-duct , prędkość jego Subera najwyraźniej wzrosła…

Już niecałe 30 minut po swojej pierwszej przygodzie, Kobayashi ponownie wypadł z toru. I znowu przyczyną był przedni spojler. Przy pełnej prędkości skrzydło odczepiło się i wsunęło pod bolid. Tym razem ostatecznie Japończyk zakończył swoją jazdę na żwirowym poboczu.

Ale to nie był jeszcze koniec przygód szwajcarskiego zespołu. Gdy w czołówce Robert Kubica i Nico Rosberg brylowali na torze, uzyskując swoje najlepsze czasy, Pedro de la Rosa niespodziewanie zjechał na pobocze. Przyczyną była awaria sterowania sprzęgłem. Także Heikki Kovalainen na zakończenie treningu zostawił swojego Lotusa poza torem. Fin miał przez cały czas problemy z dyferencjałem.

Robert Kubica najwidoczniej bez żadnych większych problemów przejechał 22 okrążenia i osiągnął czas 1:26.927 min. Rosberg był wolniejszy o niecałe 0.2 sekundy.

źródło: Autodrom.pl