Autodrom Główna Kontakt Agencja
 
 Indy Racing League Sezon 2009
 Sezon 2009 +
--

Wiadomości
Mistrzowie
..
FAQ
Pomoc

Przegląd

Paź11

Dario Franchitti po raz drugi wygrywa serię IRL

Data:  2009-10-11

Dario Franchitti po raz drugi wygrywa serię IRL

2009-10-11
Ostatni wyścig decydował o tym, który z trzech pretendentów do tytułu zgarnie mistrzostwo amerykańskiej serii wyścigowej Indy Racing League. Wśród nich byli ubiegłoroczny zwycięzca serii Nowozelandczyk Scott Dixon, zwycięzca serii z przed dwóćh lat Szkot Dario Franchitti i młody gniewny, jeszcze bez tytułu, Australijczyk Ryan Briscoe.

Do ostatniego wyścigu Scott Dixon wystartował z niewielką przewagą pięciu punktow nad swoim kolegą z zespołu Chipa Ganassiego i z ośmioma punktami przewagi nad Briscoe. Wiadomo było, że walka będzie bardzo zacięta, gdyż zwycięzca otrzymuje aż 50 punktów, a wiec różnice były znikome.

Pole Position i kolejny punkt zdobył Franchitti tylko minimalnie bijąc Dixona w kwalifikacjach. Do finałowej rozgrywki na torze Homested w Miami obaj wystartowali walcząc koło w koło. Przez kilkanaście okrążeń dwie czerwone Dallary prowadziły wyścig. W końcu Dixon wyprzedził Franchittiego i zaczął zwiększać swoją przewagę nad resztą stawki. W końcu obudził się i Briscoe. Najpierw wyprzedził Franchittiego, który spadł w tym momencie na trzecią pozycję, a następnie zmniejszył dystans do prowadzącego Dixona i czekał na okazję do ataku.

Pierwszy zjazd do boksów spowodował, że prowadzący wyścig zawodnicy musileli dublować wolniejsze samochody i miejscami na torze było bardzo tłoczno. Gdy prowadzący Dixon znalazł się tuz za plecami Castronevesa, Briscoe wykorzystał ten fakt i skutecznie zatakował pozycję lidera. Teraz prowadził Australijczyk bardzo mocno naciskany przez Dixona. Kolejne zjazdy do boksów nie dawały zmiany na prowadzeniu. W dość bezpiecznej odległości za prowadzącą dwójką Briscoe-Dixon jechał Franchitti. Wydawało się, że Szkot już odpuścił walkę o zwycięstwo i tytuł i pogodził się z przegraną. W takim układzie zwycięstwo przypadało Briscoe.

Ale doświadczony Szkot walczył jak lew. Za każdym razem, gdy liderzy zjeżdżali do boksów, Szkot przez dwa, czasem trzy okrążenia pozostawał dłużej na torze. Na pięć okrążeń zarówno prowadzący Briscoe, jak i drugi Dixon zmuszeni byli zjechać do boksów na ostatnie tankowanie. Na to tylko czekał doświadczony Franchitti. Ponieważ ostatni postój odbył później, nie potrzebował zjeżdżać na tankowanie i gdy jego rywale wyjeżdżali ponownie na tor, Szkot objął prowadzenie w wyścigu i już prowadzenia nie oddał.

Wygrywając w Miami Szkot potwierdził swoją klasę i wygrał całą tegoroczną serię Indy Racing League. Na uznanie zasługuje fakt, że w tym roku Franchitti powrócił do serii IRL po rocznej przygodzie z serią NASCAR w zespole Chipa Ganassiego.

źródło: Autodrom.pl
 
 
Dodaj do:
Facebook
|
Zakładki Google
|
Delicious
|
Twitter
|
Wykop

GŁÓWNA :: O AGENCJI :: WSPÓŁPRACA :: FAQ :: KALENDARZ :: KONTAKT