Do sobotniego wyścigu Formuły 2 w Walencji na pierwszym polu startowym stanął Nicola de Marco. Choć w ostatnich dwóch rundach - w Brnie i Oschersleben - startował z pierwszej linii, to dopiero dziś przeżył swój debiut na Pole Position. O tym, że to właśnie on ma numer 1 dowiedział się dopiero po kwalifikacjach, gdyż jego bolid zaraz po ustanowieniu najszybszego czasu stanął i musiał być zwieziony do garażu.

Bardzo dobry weekend notował także Benjamin Lariche, najszybszy w piątkowym treningu, w kwalifikacjach wywalczył pole startowe obok de Marco. Tuż za nimi stanęli Armaan Ebrahim i Will Bratt a następnej linii znaleźli się rywalizujący ze sobą i z Brattem o trzecie podium mistrzowskie Sergei Afanasiev i Philipp Eng. Kandydat do tytułu sezonu 2010 Jolyon Palmer był 7-my a lider klasyfikacji ogólnej Dean Stoneman dopiero 11-ty. Między nimi znaleźli się Benjamin Bailly, Ivan Samarin i Kazim Vasiliauskas.

W czasie wyścigu Nicola de Marco bardzo dobrze wystartował ale równie dobrze zrobił to Will Bratt. Obaj kierowcy prowadzili cały wyścig. Bratt trzymał się tuż za de Marco, nie był jednak w stanie wyprzedzić rywala i musiał zadowolić się drugim miejscem w wyścigu. Zwyciężył de Marco a było to jego drugie w tym sezonie zwycięstwo.

Armaan Ebrahim przez większą część wyścigu jechał samotnie po trzecie miejsce. Pod koniec dystansu zwolnił na tyle, że dołączyli do niego walczący o czwartą lokatę - Benjamin Lariche goniony przez Philippa Enga i Sergeia Afanasieva. Ostatecznie Lariche został wyprzedzony przez obu rywali kolejno. Natomiast jadący za nimi Benjamin Bailly uległ Jolyonowi Palmerowi. Dean Stoneman przybył na metę 9-ty, co wystarczyło, by zachować przewagę w punktacji ogólnej i zostać mistrzem Formuły 2, na jeden wyścig przed końcem sezonu 2010.

Walczący o trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej Kazim Vasiliauskas odpadł z wyścigu już na pierwszym okrążeniu w wyniku kontaktu jego bolidu z bolidem Kelvina Snoeksa.

źródło: Autodrom.pl