|
Kwi16 Massa nie składa broniData: 2007-04-16 Początek sezonu nie należał do udanych dla Brazylijczyka Felipe Massy z zespołu Ferrari. Zimowe testy i teksty dziennikarzy wysforowały go na lidera nadchodzących mistrzostw. A tymczasem start z ostatniej pozycji w Australii i ledwie szóste miejsce na mecie, potem niezbyt dobra jazda i błędy w Malezji, aż w końcu przyszedł wspaniały weekend w Bahrajnie: Pole Position, zwycięstwo w wyścigu i rekord wyścigu. Tym samym, pomimo 5 punktów straty do prowadzących trzech (!) kierowców, Felipe Massa włącza się do walki o tytuł mistrzowski,
a tegoroczna rywalizacja nabiera coraz większych rumieńców.
Wydaje się wątpliwe, aby do czwórki pretendentów (Alonso, Raikkonen, Hamilton, Massa) dołączył ktoś jeszcze z pozostałych w rywalizacji zespołów. Stosunkowo udany występ obu kierowców BMW nie potwierdza jeszcze możliwości walki o tytuł. Pomimo tego, że Nick Heidfeld ma tylko 2 punkty straty do czwartego Massy, jego samochód nie jest jeszcze na tym poziomie technicznym, aby Niemiec samodzielnie wygrywał wyścigi. Wydaje się też mało prawdopodobne, aby odegrali znaczącą rolę w walce o tytuł kierowcy Renault (8. i 9. miejsce), Hondy (13. i 21. miejsce w Bahrajnie), czy Toyoty (7. i 12.).
Po trzech wyścigach prowadzi w klasyfikacji trzech kierowców z taką samą ilością punktów: Raikkonen na Ferrari i dwaj dżokeje McLarena - Alonso i Hamilton. Swoim zwycięstwem w Bahrajnie do walki włącza się Felipe Massa. Następny wyścig odbędzie się w Barcelonie, na torze, który używany jest przez wszystkie zespoły do testów. Jest to więc swoista próba prawdy, który z zespołów jest najlepszy i najszybszy.
źródło: S.S.
| | |
|