Długo trwały spekulacje na temat przyszłego pracodawcy Fernando Alonso. Hiszpan, po tym jak oficjalnie ogłosił rozstanie z McLarenem, przez dłuższy czas nie podejmowł żadnych decyzji pomimo tego, że od dłuższego już czasu miał zapewnienia swojego dawnego szefa - Flavio Briatore, że miejsce dla dwukrotnego Mistrza Świata jest wolne.
Być może z przyjęciem zaproszenia czekał Hiszpan aż do momentu wyjaśnienia afery szpiegowskiej, w którą ostatnio również, jak się okazało, zamieszany był zespół Renault. Być moze też menedżer Hiszpana chciał wynegocjować jak najkorzystniejsze warunki dla swojego podopiecznego. Koniec końców w ubiegły poniedziałek ogłoszono podpisanie kontrakltu pomniędzy Fernando Alonso a zespołem Renault na starty w sezonie 2008. Długość kontraktu, jak i jego wysokość, nie są bliżej znane. Ogłoszono jedynie, że partnerem byłego już Mistrza Śwata będzie debiutant, młody Brazylijczyk Nelson Piquet jr, syn trzykrotnego Mistrza Świata z lat 1981, 1983 i 1987 Nelsona Piqueta. Kierowca ten jest już od jakiegoś czasu związany z zespołem Renault. W sezonie 2007 pełnił rolę kierowcy testowego, a poza tym jego menedżerem jest Flavio Briatore - szef zespołu Renault.

Po swojej jednorocznym małżeństwie z McLarenem i przedwcczesnym rozstaniu - ten czas Alonso określa jako "kamienistą drogę" - stosunkowo wcześnie chodziły plotki o powrocie Hiszpana do francuskiego zespołu. Wspominano również o możliwości przejścia Alonso do innych zespołów - ostatnio również plotki dotyczyły Hondy. Po tym jak Renault nie zostało ukarane za udział w szpiegowskiej aferze, drzwi do powrotu zostały otwarte. Nieoficjalnie mówi się, że Alonso podpisał trzyletni kontrakt z rekordową gażą 100 milionów Euro. Stałby się więc najlepiej opłacanym kierowcą F1 w historii. Inne źródła twierdzą, że podpisany kontrakt obejmuje dwa sezony z możliwością odejścia z zespołu już w pierwszym sezonie.

źródło: S.S.