W sezonie 1967, po roku "przejściowym", wszystkie firmy dysponowały już 3-litrowymi silnikami. Większość ekip wystawiła w czasie sezonu nowe modele swych samochodów. Największą sensację wzbudził debiutujący podczas GP Holandii Lotus 49 napędzany zbudowanym pod patronatem finansowym brytyjskiego Forda silnikiem Ford-Cosworth DFV. Lotus 49 należał do najlżejszych pojazdów F1 dzięki rozwiązaniu, w którym silnik spełniał również rolę części samonośnej, buył boweim przymocowany do kadłuba samochodu, podczas gdy tylne zawieszenie zamontowane zostało do bloku silnika. Cosworth DFV rozwijał moc 400 KM przy 9000 obr/min, ale jego konstrukcja wskazywała na to, że jest to werdja rozwojowa, z której będzie można w przyszłości osiągnąc dużo wyższą moc. Był to silnik o niesłychanie zwartej konstrukcji, specjalnie wzmocnionym aluminiowym bloku o dużej sztywności w celu zapewnienia wytrzymałości na siły przenoszone z zawieszenia. Średnica cylindrów wynosiła 85,7 mm, skok tłoków 64,8 mm, pojemność 2993 ccm. Dwa wałki rozrządu w każdej głowicy sterowały zaworami - po 4 na cylinder pod kątem 32º do siebie. Napęd dla wałków rozrządu przenoszony był drogą szeregu kół zębatych, z któych jedno, szczególnie masywne, spełniało rolę amortyzatora, eliminującego drgania. Wał korbowy oparty był na 5 panewkach. Wykorzystano układ smarowania z suchą miską olejową oraz wtrysk paliwa systemu Lucas. Konstruktorem tego silnika był Keith Duckworth.
Debiut Lotusa 49-Ford wypadł znakomicie: Clark zwyciężył w typowym dla siebie wielkim stylu. Wydawało się więc, że sezon będzie kolejnym benefisem szkockiego kierwocy i rzeczywiście, triumfował on jeszcze w trzech innych eliminacjach: w GP Wielkiej Brytanii, USA i Meksyku. Ale te sukcesy wystarczyły Clarkowi zaledwie do zdobycia trzeciego miejsca w końćowej klasyfikacji. Najlepszymi samochodami sezonu były znów konwencjonalnie skonstruowane Brabhamy, a kierowcą roku został nie sam Jack Brabham, lecz Nowozelandczyk Denis Hulme, który zwyciężył wprawdzie tylko w GP Monaco i Niemiec, ale wielokrotnie plasował się na 2 i 3 miejscu, co dało mu sumę punktów wystarczająca do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Jack Brabham zwyciężył w GP Francji i GP Kanady i został wicemistrzem świata.
Nowy model Brabhama - BT 24, który wystartował po raz pierwszy na GP Francji, odznaczał się przede wszystkim niskim ciężarem: zaledwie 510 kg, a ponadto doskonałymi jak zawsze walorami trakcyjnymi. Udoskonalona wersja silnika Repco ze specjalnie skonstruowanym blokiem rozwijała wprawdzie tylko 370 KM przy 8500 obr/min, ale była niezawodna. Walory te sprawiły, że samochody Brabham przez drugi sezon z rzędu przeważały nad rywalami. Jednym z najszybszych samochodów w 1967 r. był amerykański Eagle-Weslake, jednak samochód ten prześladowały defekty. Mimo to Gurney był pierwszy w GP Belgii.
Nowe modele wystawiły firmy: Cooper (T86), z 3-zaworową wersją silnika Maserati (380 KM przy 9500 obr/min), Ferrari - z silnikiem o 4 zaworach na cylinder (420 KM przy 10500 obr/min), BRM, którego konstruktorzy ostatecznie zrezygnowali z ciężkiego i zawodnego silnika H 16, wprowadzając na jego miejsce nową, lżejszą 12-cylindrową jednostkę (V12, 60º, DOHC, 2VPC) o mocy 375 KM przy 9500 obr/min, oraqz McLaren (M5A) - z silnikiem BRM V12.
Pod wpływem sugestii Surteesa Honda skonstruowała nowy model swego samochodu we współpracy z firmą Lola. Ze strony brytyjskiej w pracach nad nowym samochodem wzięli udział Eric Broadley i sam Surtees. W efekcie Honda RA 300 była o 50 kg lżejsza od poprzedniego modelu, a ulepszony silnik rozwijał moc 430 KM przy 11000 obr/min. Surtees, po porywającym finiszu, zdobył dla Japończyków pierwsze zwycięstwo w nowej formule, wygrywając GP Włoch.
Pod koniec sezonu ogłosiły wycofanie się ze sportu dwa potężne koncerny naftowe finansujące wiele zespołów: BP i Esso.
źródło: cyt